Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont dworca w Pruszczu Gdańskim (ZDJĘCIA). Utrudnienia dla pasażerów potrwają do 2014 roku

Wawrzyniec Rozenberg
Drzwi wejściowe na dworzec zabito deską. Pasażerowie do kas muszą chodzi dookoła, przez plac budowy
Drzwi wejściowe na dworzec zabito deską. Pasażerowie do kas muszą chodzi dookoła, przez plac budowy Wawrzyniec Rozenberg
Dworzec w Pruszczu Gdańskim jest w opłakanym stanie. Zbudowany został zaledwie piętnaście lat temu, a od północnej strony tynki już popękały. Tu i ówdzie niekoniecznie estetyczne graffiti dopełnia obraz kolejowej nędzy.

Poczekalnia z dwoma ławeczkami ocieka brudem. Zanieczyszczone, przysypane wieloletnim pyłem są lady przed okienkami kasowymi i kaloryfery. Posadzka wygląda tak, jakby nikt jej nigdy nie mył. Nad drzwiami napis przejście na perony, a pod nim drugi: "przejście nieczynne"...

Ktoś zabił drzwi deską, na skos, a pasażerowie muszą chodzić dookoła przez plac budowy, co jest szczególnie dokuczliwe przy siarczystym mrozie.

Nie udało nam się dowiedzieć dlaczego drzwi do budynku dworca zostały wyłączone z eksploatacji. Może klamka się zepsuła i nie ma jej kto naprawić? A może nic się nie zepsuło, ale kierownicy, dyrektorzy i prezesi nie szanują pasażerów, więc ich przepędzają po placu budowy?

Z drugiej strony, choć to nie usprawiedliwia wszechobecnego brudu, na torach i peronach widać rozmach inwestycji. Wykopów jest wiele. Część torów zdemontowana, czeka na położenie.

REMONT PERONÓW DWORCA PKP w Pruszczu Gdańskim - ZOBACZ ZDJĘCIA z czerwca 2011 roku

Peron dla pasażerów SKM jest już gotowy. Wyłożony równą, szarą kostką brukową. Zalegający śnieg nie został jednak zmieciony, a śliski peron nie jest bezpieczny. W trakcie budowy jest peron przeznaczony dla pociągów Przewozów Regionalnych, choć silny mróz w ostatnich dniach przyhamował prace inwestycyjne.
Rozpoczęto również przebudowę tunelu. Na razie trudno jeszcze przewidywać, jak będzie wyglądał po remoncie.

Tymczasem wyjścia z peronów są na razie prowizoryczne z desek i brezentu.

W efekcie mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego i okolic niechętnie korzystają z połączeń kolejowych. Wolą zostawiać samochody w bezpiecznych miejscach w centrum miasta i przesiadać się do autobusów.

- Szybko robi się ciemno, więc w okolicach dworca czuję się znacznie mniej bezpiecznie niż wcześniej, a przecież stacja kolejowa znajduje się właściwie w centrum miasta - mówi pani Zofia, pasażerka.

- Obok dworca jest parking z monitoringiem i od czasu uruchomienia kamer nie ma nieprzyjemnych zdarzeń - zapewnia Janusz Wróbel, burmistrz Pruszcza Gdańskiego. - Okolice dworca nie będą szpecić miasta, gdy zakończy się budowa peronów i podziemnego przejścia dla pieszych. Planujemy w tym roku zburzenie niepotrzebnych obiektów, które szpecą okolicę i są własnością miasta. Będzie to zabieg służący estetyzacji. W międzyczasie rozbudujemy parking po obu stronach torów, gdy będzie taka potrzeba.

Jeden parking powstanie na dawnym składzie opałowym, a drugi na części placu targowego.

- Dokumentację mamy przygotowaną - dodaje burmistrz Wróbel.

Do dojazdu koleją do pracy, oprócz zaniedbanego tunelu i peronów, zniechęca dodatkowo drastycznie zmniejszona we wrześniu - w związku z przebudową układu torowego - liczba połączeń Szybkiej Kolei Miejskiej na odcinku pomiędzy Pruszczem Gd. a Gdańskiem.

- Wymienić trzeba wszystko, począwszy od podtorza, poprzez tory aż po cały system sterujący - tłumaczył nam, gdy inwestycja się rozpoczynała Leszek Lewiński z PKP PLK SA w Gdyni. - To karkołomne zadanie. To tak jakby mieszkać w pokoju w budynku, gdzie w kuchni obok wymieniany jest strop.

W ubiegłym roku samorząd Pruszcza Gd. dopłacił osiemdziesiąt tysięcy złotych do kursów Szybkiej Kolei Miejskiej. W tym roku władze wstrzymały dotację, zapowiadając jednocześnie, że może wrócić do dyskusji o wysokości dopłaty, ale dopiero po zwiększeniu liczby kursów pociągów, a na to na razie się nie zanosi. Przejazdy zostały zredukowane na czas przebudowy linii kolejowej, a to ma potrwać jeszcze około dwóch lat.

- Jesteśmy gotowi do dopłat, ale warunkiem jest regularne kursowanie pociągów przez cały dzień, na przykład co pół godziny - zastrzega burmistrz Wróbel. - Oczywiście wysokość dopłat trzeba będzie ustalić z zarządem SKM oraz Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.

Wszystko wskazuje na to, że dworzec w Pruszczu Gdańskim pozostanie jeszcze przez jakiś czas jednym z najbrzydszych miejsc w mieście. Część pomieszczeń w głównym budynku zostało wynajętych na prowadzenie działalności gospodarczej, więc coś zmieniło się na lepsze.

- Kilka lat temu chcieliśmy przejąć od PKP budynek dworca - przypomina burmistrz. - Kolejarze niechętnie podeszli do naszego pomysłu. Wynajęli część powierzchni na prowadzenie działalności gospodarczej, więc tą sprawą już się nie zajmujemy - podsumowuje.

Pierwszy dworzec w Pruszczu Gdańskim zbudowany został w połowie XIX wieku. Przez ponad sto lat był wizytówką przewoźnika. Nawet po stu latach prezentował się pięknie. Potem trochę podupadł, jakby kolejarzom zabrakło chęci.

Na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zapadła decyzja o przebudowie obiektu. Stracił on dawny wygląd.

Kolejowe obiekty stały się jakby niczyje, jedna spółka odpowiada za zgarnianie śniegu z peronu, inna za sprzątanie poczekalni, a jeszcze inna do porządek w tunelu wiodącym na perony.

Czekamy na Wasze zdjęcia dworca w Pruszczu Gdańskim - wysyłajcie je na adres

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto