Pruszcz Gdański: W niedzielę Bieg Wokół Komina dla Bartka, który chciałby ponownie wspólnie z tatą biegać

Ma 25 lat i mocno walczy o powrót do zdrowia. Przyjaciele pamiętają o Bartku Rutkowskim, który w styczniu tego roku uległ ciężkiemu wypadkowi, doznając poważnego urazu mózgu, organizują w najbliższą niedzielę imprezę charytatywną. Zapraszają na nich osoby, które lubią biegać i każdego, kto ma ochotę przyjść i miło spędzić czas.

pisaliśmy: Młody pruszczanin walczy o wybudzenie po ciężkim wypadku

- Parę miesięcy temu wraz ze znajomymi, podjęliśmy wyzwanie i przebiegliśmy maraton po naszym mieście - mówi Jacek Nuż, z grupy Pruszcz Biega, pomysłodawca akcji charytatywnej dla Bartka. - Dystans około 42 km pokonaliśmy w pętlach o długości 3,1 km. Okazało się, że był to bardzo przyjemny bieg, podczas którego przyszło więcej osób niż się spodziewałem. Każdy z biegaczy zrobił tyle pętli na ile miał chęci i możliwości. Humory dopisywały nie tylko na trasie, ale i na naszym punkcie odżywczym.

Dlatego z przyjemnością zapraszam na kolejną edycję naszego „Maratonu wokół komina” -mówi Jacek Nuż. - Jednak mam jeszcze jedną prośbę, niech każdy przyniesie przysłowiowego grosika, którego przekażemy na zakup wózka dla naszego kolegi Bartka Rutkowskiego. Ma on marzenie wraz ze swoim tatą, a naszym kolegą Piotrem, wystartować wspólnie z nami w zawodach biegowych. Pozwólmy jego rodzicom skupić się na dalszej rehabilitacji syna, a my zbierzmy środki na pomoc w zakupie tego wózka.

Bieg rozpocznie się o godz. 9 w Alei ks. Waląga przy kulkach. Do przebiegnięcia 42 km w pętlach po 3,1 km.

- Każdy może przebiec ile chce czy da radę. Co 3 kilometry będziemy się spotykać przy kulkach. Tam też będzie serce całej akcji. Staną dwa namioty. Będzie ciasto, owoce, napoje. Będziemy tam gdzieś do godz. 15. Tyle może potrwać bieg. Dopóki będą ludzie to będzie bieganie - dodaje Jacek Nuż. - Zapraszamy wszystkich bez względu na kondycję, aby wystartowali z nami, a przy okazji pomogli Bartkowi.

pisaliśmy:Wielka akcja charytatywna. W ZSO w Pruszczu grają, śpiewają i licytują dla Bartka

Bartek po wypadku był w śpiączce. Najpierw rodzice walczyli, by syn się wybudził, teraz walczą, by rehabilitacja przyniosła jak najlepsze rezultaty.

- Dzięki intensywnej rehabilitacji, którą Bartek przechodzi od wiosny w klinikach rehabilitacyjno-wybudzeniowych m.in. w Toruniu, Iławie, Bydgoszczy i jego ciężkiej pracy jest z nim coraz lepszy kontakt, zaczyna już mówić, zaczyna się pionizować i powoli poruszać w łóżku - mówi Piotr Rutkowski, tata 25-latka. - Rehabilitacja jest niezwykle kosztowna i z pewnością będzie trwała latami. Dlatego bardzo dziękujemy za akcję, którą grupa biegaczy organizuje, by wspomóc nas w zakupie wózka do biegania dla Bartka. Bieganie wiele znaczy w jego życiu, ponieważ chłopak przez całe życie był aktywnym sportowcem, jako pływak, biegacz i na koniec - triathlonista.

- Teraz nie może na własnych nogach, ale dzięki wózkowi będzie mógł „biegać” ze mną i brać udział w zawodach. Wiemy, że tego chce. Na jeden dzień pożyczyliśmy taki wózek od naszej znajomej, której mąż też wychodzi ze śpiączki, a która z nim biega i Bartek potwierdził, że chce w takim wózku biegać. To koszt około 20 tysięcy. Chcemy dalej startować w zawodach. Na początek na dystansie 10 km. A później to zależy od tego jak Bartek będzie się czuł po takich biegach. Potrzebujemy Waszego wsparcia! Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie także się zjawimy na biegu!