Problematyczny odbiór śmieci przy Azaliowej w Pruszczu Gdańskim. Wiata jest, ale nie można z niej korzystać

W liście mieszkańców do redakcji czytamy:

“Historia, którą przedstawiamy wydaje się prosta do rozwiązania. Rzeczywistość postawiła nas jednak pod ścianą. Zostaliśmy pozbawieni możliwości korzystania z wiaty śmietnikowej, gdyż odbiór nieczystości przez firmę PURUM jest możliwy jedynie z poziomu ulicy a nasze pomieszczenie na odpady mieści się w hali garażowej na poziomie podziemnego parkingu. Już na samym początku współpracy z PURUM usłyszeliśmy, że usytuowanie wiaty znacznie utrudnia, wręcz uniemożliwia odbiór śmieci. Problemem jest zbyt stromy zjazd. Padła propozycja, aby wspólnota wybudowała sobie ze środków własnych pojemniki półpodziemne, a to koszt ok. 80 tys. zł”.

Mieszkańcy twierdzą, że rozmowy z deweloperem nic nie dały. Wiata śmietnikowa została zaprojektowana zgodnie z warunkami zabudowy i wkomponowana w bryłę budynku. Na terenie wspólnoty brak jest miejsca na postawienie nowej wiaty, z zachowaniem wymaganych przepisami odległości. Okazuje, że zjazd śmieciarki i załadunek pojemników z poziomu hali garażowej jest niemożliwy i niezgodny z uchwałą Rady Miasta dotyczącą warunków odbioru nieczystości. Podjazd jest zbyt stromy, aby pracownicy ręcznie transportowali pojemniki na górę. Firma PURUM może odbierać śmieci z pojemników ustawionych na zewnątrz budynku, poza podjazdem.

- W rozmowie z władzami miasta sugerowaliśmy doposażenie firmy wywozowej w odpowiedni sprzęt lub zmianę pojemników albo wdrożenie innych sposobów transportu i załadunku, aby rozwiązać problem i zapewnić mieszkańcom odbiór nieczystości – wyjaśnił Sebastian Bednarczyk, mieszkaniec wspomnianego domu. - Spółka PURUM przysłała odpowiedź:, że musi respektować postanowienia prawa miejscowego, a odbiór pojemników z omawianej lokalizacji jest sprzeczny z przepisami BHP. Urząd Miasta popiera stanowisko firmy wywozowej od kilku miesięcy. Na chwilę obecną śmietniki szpecą nowe osiedle.

Urząd Miasta nie nie może wpłynąć na decyzje prezesa spółki PURUM, które są zgodne z przepisami. Samorząd popiera i namawia inwestorów do budowy pojemników półpodziemnych. Wszelkie nowe inwestycje na terenie miasta mają sugerowane takie rozwiązania.

Spółka PURUM zwraca uwagę w odpowiedzi, że istnieje możliwość połączenia oczekiwań mieszkańców w zakresie składowania odpadów oraz wymogów prawa, które spółka musi respektować przy ich odbiorze. Wspólnota może bowiem przechowywać odpady w hali garażowej i zorganizować we własnym zakresie wystawienie odpowiedniego pojemnika do odbioru w miejscu zapewniającym taką możliwość z poszanowaniem przepisów BHP oraz postanowień prawa miejscowego.

- Namawiamy deweloperów, żeby przy budynkach wielorodzinnych, budowanych w Pruszczu Gdańskim urządzano półpodziemne pojemniki na śmieci – wyjaśnił Radosław Klaczkowski, zastępca burmistrza Pruszcza Gdańskiego. - Takie rozwiązanie byłoby też najlepsze dla mieszkańców domów przy ulicy Azaliowej 1 i 1A. Będziemy o tym rozmawiać, bowiem pojemniki na śmieci w podziemnym garażu nie mają racji bytu. Spółka PURUM posiada pojazdy do wybierania śmieci z pojemników półpodziemnych.

W tym tygodniu wspólnota otrzymała propozycję o współfinansowaniu pojemników półpodziemnych. Miasto proponuje pokrycie 50 proc. inwestycji.

- Trudno ocenić czy propozycja jest poważna, gdyż Urząd Miasta ma świadomość, że na naszym terenie nie ma możliwości usytuowania obiektów substandardowych, a położenie terenu nie pozwala na wybudowanie proponowanych śmietników - dodają mieszkańcy.

Wygląda na to, że do rozwiązania konfliktu jeszcze daleka droga.