Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Pruszcz Gdański: Ktoś wrzucił tuje do kanalizacji. Dyspozytor zareagował i nie doszło do wylewu

Agata Cymanowska
Magda Bielicka/UG PRUSZCZ GDAŃSKI
Iglaki, cement, ubrania, kleje... trafiają do kanalizacji. Ostatnio dzięki czujności dyspozytora udało się uniknąć poważnej awarii.

Pracownik gminnej spółki Eksploatator, która obsługuje sieć kanalizacji sanitarnej, zauważył na monitoringu, że w 3-tysięcznej Rotmance nie pracują pompy. Na miejscu okazało się, że ktoś na ul. Jeżynowej wrzucił do kanalizacji pocięte na 50-70 cm tuje.

- Usuwanie zatoru było trudne, ponieważ kanalizacja jest tu głęboka na 6-8 metrów ze względu na ukształtowanie terenu - mówi Marek Palusiński, prezes spółki Eksploatator. - Stale rozbudowujemy system monitoringu, by móc szybko reagować w takich sytuacjach. Na szczęście nie doszło do wylewu ścieków.

„Wyobraźnia” mieszkańców nie kończy się na iglakach. Do kanalizacji trafiają też np. ubrania, kleje, farby, cement.

- Apelujemy do mieszkańców o rozsądek - podkreśla Palusiński. - Awarie sieci kanalizacji sanitarnej są znacznie poważniejsze niż awarie sieci wodociągowej i mogą zagrażać środowisku.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto