Pruszczańscy parafianie pożegnali proboszcza ks. Stanisława Ładę. Były podziękowania, łzy i kwiaty |WIDEO

W niedzielę, 30 czerwca parafianie z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdanskim podczas uroczystej mszy świętej pożegnali swojego wieloletniego proboszcza księdza Stanisława Ładę. Nabożeństwo dziękczynne za 46 lat probostwa odbyło się o godz. 12.30. Kościół wypełnił się wiernymi, którzy chcieli swoją obecnością i modlitwą podziękować księdzu. W kazaniu, które wygłosił duchowny, nawiązał do swojej posługi w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego.

- Człowiek chce być panem siebie, dlatego musi kierować się myślami, które ma od Boga. Kierować sercem, które czasami jest trochę szalone. Musi kierować językiem swoim, oczyma, smakiem, słuchem, dotykiem - mówił ks. Stanisław Łada. - To są wielkie wartości, a dobrze wykorzystane prowadzą do nieba. Bóg wymaga od nas, ale nigdy ponad nasze siły. Nigdy. Bóg wymaga, ale pomaga. I my idziemy wszyscy w jednym kierunku, w stronę nieba, mając różne powołania. Jedni idą w małżeństwie, drudzy to w samotności, inni to w kapłaństwie, w życiu zakonnym, ale cel mamy ten sam. I dzisiaj staję przed wami przede wszystkim jako kapłan, który przeżył 51 lat od święceń. A potem staję jako proboszcz, duszpasterz, jako spowiednik, czyli powiernik sumień i wreszcie jako gospodarz tych dóbr, które kościół nam powierzył, które otrzymaliśmy od przeszłości w spadku, aby zostawić je w jeszcze lepszej kondycji. Ale przede wszystkim jesteśmy tutaj w duchu wiary.

- Po święceniach kapłańskich 4 i pół roku byłem wikariuszem w Gdańsku Nowym Porcie w parafii Świętej Jadwigi, a potem ksiądz biskup Kaczmarek tutaj mnie usadowił. Półtora roku byłem wikariuszem, i chwilę później mając 6 lat kapłaństwa, zostałem tu proboszczem. Jesteśmy razem, ja jako proboszcz 45 lat, i razem budujemy kościół, razem sobie pomagamy. Najważniejszą rzeczą, sprawą dla kapłana jest odprawianie mszy świętej. Pierwsze zadanie - pośredniczyć między ziemią a niebem. Kapłan ma bronić Boga przed ludźmi i wstawiać się za ludźmi przed Bogiem. Kapłan podchodzi do ołtarza pochylony pod ciężarem próśb wszystkich ludzi i wraca pochylony pod ciężarem łask i otrzymanego dla wszystkich miłosierdzia, którym dzieli się. Mam świadomość, jak wysoką godność otrzymuje kapłan, w którego rękach Chrystus ponownie staje się człowiekiem.

Na zakończenie nabożeństwa kapłani, wierni, przedstawiciele stowarzyszeń, w tym pruszczańscy Sybiracy i przedstawicielka Rodzin Katyńskich podziękowali księdzu za wieloletnią posługę, oddane serce, okazaną pomoc i wsparcie oraz działania na rzecz wspólnoty parafialnej. Wyrazy wdzięczności złożyły także parafialne wspólnoty, między innymi Kościelna Służba Mężczyzn "Semper Fidelis", Wspólnota Całun Łaski, Domowy Kościół, grupa "Credo" - Klub Abstynenta AA.

- Czcigodny księże prałacie, skoro musisz nas opuścić, chcemy ci dzisiaj powiedzieć, że jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za dar Twojej osoby dla naszej parafii jako proboszcza. Chcemy Ci podziękować za świadczenie słowem i czynem o swoim powołaniu kapłańskim, za spokój, powagę i odpowiedzialność, z jaką wykonywałeś swoje obowiązki proboszcza naszej parafii - mówił przedstawiciel Rady Parafian.

Przypomniano działania księdza podejmowane na rzecz niepełnosprawnych i przywrócenia kościołowi jego dawnej świetności. Podziękowaniom nie było końca. Pojawiały się także łzy wzruszenia. Proboszczowi podziękował także burmistrz Pruszcza Gdańskiego Janusz Wróbel wraz z przewodniczącą Rady Miasta Małgorzatą Czarnecką-Szafrańską. Po nabożeństwie przed kościołem ksiądz proboszcz Stanisław Łada ściskał dłoń i żegnał się z tymi wiernymi, którzy chcieli się z nim osobiście pożegnać. Wierni mogli także wpisać się do ksiąg pamiątkowych, które znajdują się w kościele.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!