Aktualizacja godz. 13.50
- Mężczyzna ma 54 lata, ostatnio nie był nigdzie zameldowany - wyjaśnia Teresa Rutkowska-Szmydyńska, prokurator rejonowa w Pruszczu Gd. - Ze wstępnych oględzin wynika, że nie miał obrażeń ciała, które wskazywałyby na udział osób trzecich.
Dokumenty topielca na policję przyniósł w piątek wieczorem przypadkowy mężczyzna, tłumacząc, że znalazł je przy starym mostku nad Radunią. Mężczyznę rozpoznała na razie na podstawie zdjęć była żona. Jutro będą znane wyniki sekcji zwłok.
Aktualizacja godz. 11.00
W Pruszczu Gdańskim w niedzielę 15 września późnym popołudniem z Raduni wyłowiono zwłoki mężczyzny. Na razie nie ustalono jego tożsamości.
Zwłoki w Raduni zauważył przechodzień - kobieta. Znajdowały się w rzece, między mostkiem przy dworcu PKP i wiaduktem.
Policja skontrolowała kierowców pod szkołami
Zgłoszenie od postronnej osoby policjanci otrzymali o godz. 16.45. Na miejscu oprócz policji był też prokurator i biegły lekarz. Ciało zabezpieczono.
- Wstępnie wykluczono udział osób trzecich - przyznaje mł.insp. Marcin Piotrzkowski, zastępca komendanta KPP w Pruszczu Gd. - Ale to potwierdzi sekcja zwłok, której wyniki poznamy za dwa, trzy dni. Sprawdziliśmy od razu, czy ktoś zgłosił zaginięcie osoby, której rysopis pasowałby do zwłok znalezionych wczoraj.
Prawdopodobnie ciało mężczyzny leżało w Raduni od trzech dni. Policja podjęła czynności, mające ustalić tożsamość topielca.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?