Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Trąbki Wielkie w cieniu wiatraków

W. Rozenberg
Do gminy Trąbki Wielkie zgłosiła się firma, która zamierza zbudować zespół ponad 30 elektrowni wiatrowych. Budowle mają być okazałe, ok. 100-metrowej wysokości z wirnikami o długości skrzydeł ok. 60 metrów. Każda instalacja ma mieć moc ok. 2 MW. Wszystko jest na razie w planach, ale mieszkańcy zastanawiają się, czy inwestycja nie pogorszy im warunków życia.

- Odnawialne źródła energii są wyzwaniem naszych czasów i dlatego zaleca je Unia Europejska - przypomina wójt Trąbek Wielkich Błażej Konkol. - Nie można jednak zezwolić na budowę wiatraków bez wiedzy mieszkańców. Dlatego zwolennicy i przeciwnicy elektrowni pojechali do Gnieżdżewa w powiecie puckim, aby z bliska zobaczyć wiatrową wytwórnię energii. Inwestycja taka ma oczywiście dobre i złe strony. Zużywamy coraz więcej energii elektrycznej i stąd konieczność budowy nowych generatorów. Wolę wiatraki od planowanej wielkiej elektrowni pod Pelplinem, z której popioły oraz inne pozostałości spalania węgla spadną na okoliczne gminy, w tym i na naszą. Jestem zwolennikiem budowy wiatraków w pasie pól od Klępin do Gołębiewa Wielkiego i Rościszewa, ale w odległości od domów nie mniejszej niż 500 metrów.

Kto zarobi na elektrowni? Na pewno inwestorzy i gmina (ponad 2 mln zł rocznie z podatków od nieruchomości). Do tego dojdą niemałe wpływy rolników, właścicieli gruntów - ponad tysiąc złotych od wiatraka, które w wielu przypadkach posłużą na modernizowanie gospodarstw. Zyska środowisko naturalne, bo wiatraki nie emitują dwutlenku węgla, za który Polska musiałaby płacić kary.

Jednak nie wszystkim mieszkańcom podobają się tak wielkie budowle na polach. Nie u każdego rolnika na wyznaczonym areale stanie wiatrak, więc nie można wykluczyć zazdrości. Tym bardziej że pod wiatrakami nigdy nie będzie działek budowlanych. Emisja promieniowania oraz pola magnetycznego jest znikoma. Hałas też nie powinien stanowić problemu przy zastosowaniu nowoczesnej technologii. Budowle takie są odporne na silne wiatry, a przy bardzo silnych podmuchach hamulce zatrzymują śmigła.

Argumentem przeciw wiatrakom jest obawa przed wyładowaniami atmosferycznymi. Do tego dochodzi zagrożenie dla ptaków. Wydaje się jednak, że więcej ptaków ginie od kwaśnych deszczów, biorących się z kominów elektrowni niż w zderzeniach z wiatrakami. Problemem dla najbliższych sąsiadów mogą być światłocienie, rzucane przez skrzydła oraz lampy migające w nocy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto