Problem ujawnili mieszkańcy, którzy zobaczyli swoje nazwiska i podpisy na liście z zebrania wiejskiego. Napisali do wójta gminy Przywidz w sprawie rzekomych nadużyć, jakie zdaniem autorów popełniła Stanisława H. Przysłali też list w tej sprawie do naszej redakcji.
- Po przeczytaniu pisma doszedłem do wniosku, że zarzuty nie kwalifikują się do prokuratury - wyjaśnił wójt redaktorowi Dziennika Bałtyckiego, gdy mieszkańcy poinformowali nas o podejrzeniach. - Przekazałem sprawę dla zbadania przez Radę Gminy.
Sucha Huta: Prokuratura zajmie się podpisami
Sprawą miała zająć się Komisja Rewizyjna Rady Gminy. - Dopóki samorząd nie rozpatrzy tej sprawy, nie mogę ferować wyroków ani publikować treści pisma - mówił nam wójt Zimakowski.
Pomimo opieszałości wójta, przewodniczącego Rady Gminy Przywidz i Komisji Rewizyjnej, której Stanisława H. mimo podejrzeń była nadal członkiem, sprawa trafiła do prokuratury.
Jeśli wyrok uprawomocni się, Stanisława H. przestanie automatycznie pełnić funkcję radnej, sekretarza Komisji Rewizyjnej i oczywiście sołtysa. Konieczne będą wybory uzupełniające.
- Na początku postępowania podejrzana nie przyznawała się do winy. Uczyniła to dopiero po opinii rzeczoznawcy - mówi Teresa Rutkowska-Szmydyńska, prokurator rejonowy w Pruszczu Gd. - Groziła jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności za podrabianie podpisów. Prokuratura wnioskowała o jeden rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, ale uważam, że łagodniejszy wyrok też jest słuszny. Ważne, że sąd nie podważył naszych zarzutów wobec podejrzanej i uznał winę osoby pełniącej funkcję sołtysa. Prokuratura nie będzie odwoływać się od wyroku sądu w tej sprawie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?