Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Pruszczu Gdańskim upamiętnili Marsz Śmierci. Wystąpiła dr Halina Drozd, córka więźnia obozu w Stutthof [ZDJĘCIA]

Anna Gawrońska
Dzisiaj (25 stycznia) władze miasta, samorządowcy i mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego upamiętnili więźniów Obozu Koncentracyjnego KL Stutthof, którzy szli w Marszu Śmierci.

ZOBACZ: Obchody upamiętniające 74. rocznicę Marsz Śmierci więźniów Obozu Koncentracyjnego KL Stutthof

W tym roku przypada 74. rocznica Marszu Śmierci więźniów Obozu Koncentracyjnego KL Stutthof. Z tej okazji, jak co roku miasto Pruszcz Gdański zorganizowało uroczyste obchody upamiętniające to wydarzenie.

Pod koniec stycznia 1945 roku funkcjonujący na lotnisku w Pruszczu Gdańskim podobóz stał się punktem tranzytowym dla setek więźniów ewakuowanych z głównego obozu i innych filii Stutthof. Więźniowie poganiani przez esesmanów w zimnie i głębokim śniegu przechodzili przez Mikoszewo, Cedry Wielkie, Pruszcz Gdański - gdzie zazwyczaj spędzali noc, Kolbudy, Łapino, Niestępowo, Żukowo, Przodkowo oraz Pomieczyno. Marsz przerwano 1 lutego z powodu przecięcia jego trasy przez Sowietów. Więźniowie pokonali około 170 km. Do końca doszło 7 tys. osób. Z brakujących 4 tys. połowa to udane ucieczki z trasy marszu i miejsc postojowych. Pozostałe 2 tys. osób to ofiary zimna, głodu i trudów marszu. W wyniku wycięczenia i ciężkich warunków atmosferycznych wielu zakwaterowanych w Pruszczu Gdańskim więźniów umierało.

Zobacz: Pan Andrzej walczy z rzadkim nowotworem. Przez lata pomagał innym naprawiać sprzęt, dziś sam potrzebuje wsparcia

25 stycznia 1945 roku obudzono więźniów niemieckiego obozu KL Stutthof o godzinie około 4 rano. Na apelu został odczytany rozkaz komendanta Hoppe o ewakuacji obozu do Lęborka. Niemcy wytypowali do Marszu Śmierci około 11,5 tys. więźniów, którzy opuścili obóz w dziewięciu kolumnach, w ciągu dwóch dni. Z tym, że 25 stycznia wyszło aż siedem kolumn

- mówi dr Halina Drozd, córka więźnia obozu, który uczestniczył w marszu. - Mój tata wyruszył w drogę pierwszego dnia w godzinach porannych. Więźniowie otrzymali prowiant: pół kilograma chleba, pół kostki margaryny lub zamiennie smalec. Jak się później okazało na trzy dni drogi. Gdy ktoś upadł po drodze i nie mógł iść dalej był zabijany strzałem w tył głowy, a kolumna szła dalej.

Uroczystości upamiętniające 74. rocznicę Marszu Śmierci odbyły się także w Cedrach Wielkich. Pod obeliskiem upamiętniającym wydarzenia złożono kwiaty oraz przemaszerwano do ŻOKIS, gdzie odbyła się prelekcja na temat marszu, wystawa prac plastycznych i promocja książki "Żuławy 1945 roku. Tom 4". W niedzielę obchody odbędą się w Straszynie o godz. 9 przy Mediatece oraz w Juszkowie o godz. 10 w kaplicy parafii pw. bł. Jerzego Popiełuszki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto