Eva Burandt o swoich korzeniach dowiedziała się będąc jeszcze dzieckiem od swojego dziadka. Mieszkał on na Kaszubach i opowiedział małej Evie, o swojej rodzinie w Trąbkach Wielkich.
Zobacz: Przebudowa dróg wojewódzkich. Na razie są utrudnienia, ale potem ma już być tylko lepiej
O tym, że kiedyś moja rodzina tutaj mieszkała dowiedziałam się będąc jeszcze dzieckiem. Niestety, nic więcej nie wiedziałam - przyznaje Eva Burandt. - Przez wiele lat nie miałam dokładnych informacji. Dopiero po przeczytaniu w książce „Trąbki Wielkie od czasów najdawniejszych do 1945 roku” wzmianek o rodzinie Burandt, zaczęłam szukać więcej informacji w archiwum.
Obecnie Eva jest w trakcie pisania swojej książki historycznej o rodzinie Burandtów. Jak twierdzi chce pokazać historię z każdej perspektywy.
Historia w książce zaczyna się od czasów dawnych aż do naszych. W książce znajdą się relacje świadków, czyli mojego pradziadka, znajomych rodziny
- opowiada Eva. - Chcę pokazać sytuacje, które się zdarzyły, ale też legendy i pogłoski. Będzie to książka, w której bohater śledzi swoje życiowe decyzje i cele.
Choć Eva rozpoczęła już prace nad książką, to nadal poszukuje cennych dla niej informacji. W tym celu przyjechała do Trąbek Wielkich. W trakcie wizyty odwiedziła m.in. dworek, który owcześnie należał do rodziny Burandt i cmentarz, na którym pochowano jej członków.
- Spotkanie z panią Evą było bardzo fajne, trochę sentymentalne. Myślę, że pani Eva będzie odkrywała na nowo pewne historie swojej rodziny i historię Trąbek Wielkich. Historie te się przeplatają i mam nadzieję, że będzie dumna z tego co znajdzie - podsumowuje wizytę Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?