Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli w Pruszczu Gd: Rozmowy ciągle trwają, a szkoły nie wiedzą jak będą wyglądały zajęcia w tym czasie

Danuta Strzelecka
Danuta Strzelecka
Fot. Danuta Strzelecka
Jeśli rząd nie dojdzie do porozumienia z nauczycielami, strajk odbędzie się już w poniedziałek. Rodzice niepokoją się, kto w czasie strajku zaopiekuje się ich dziećmi. Dyrektorzy szkół nie są jeszcze w stanie udzielić informacji, jak będą wyglądały zajęcia w szkołach. Jak mówią, tego ile osób będzie strajkowało dowiemy się dopiero w poniedziałek.

Choć wydawało się, że wymagania nauczycieli nie spadną to jednak w ostatni poniedziałek, 1 kwietnia odbyło się kolejne spotkanie zarządu Związku Nauczycielstwa Polskiego z minister edukacji Anną Zalewską. Podczas spotkania rząd zaproponował podwyżkę o 5 proc. od września tego roku oraz dodatkowe środki dla nowych nauczycieli rozpoczynających pracę. Tego samego dnia związkowcy obniżyli swoje wymagania, które mają teraz wynosić 30 proc. dotychczasowego wynagrodzenia.

Co na to rodzice?

Zdania mieszkańców naszego powiatu są podzielone. Gdy zapytaliśmy o opinie na naszym portalu internetowym pruszczgdanski.naszemiasto.pl rozgorzała gorąca dyskusja. Część czytelników była przeciwna strajkowi.

- Ile godzin pracujecie? Ile wolnego macie? To ma być dla dobra dzieci. Brak słów i określenia na to co jest wyrabiane. Nie w ten sposób! - pisze internautka.

- Dlaczego mają dostać podwyżki? Niech się przekładają do nauki dzieci. A uczą tak, że rodzice spędzają po 3 godziny po szkole, aby dziecku wytłumaczyć zadania - dodaje inny czytelnik.

czytaj:90 procent nauczycieli biorących udział w referendum w Pruszczu opowiedziało się za strajkiem

Niektórzy internauci bronili nauczycieli i uważali, że jak najbardziej powinni oni strajkować, ponieważ podwyżka im się należy.

- Temat jest dużo bardziej skomplikowany, przede wszystkim wszystkie zawody powinny zarabiać więcej. Fakt, że nauczyciele mają dużo wolnego, ale ich praca stała się wręcz wyższego ryzyka jak mundurowych. Traktowanie nauczycieli przez rodziców jest na paskudnym poziomie, nawet nie można zwrócić uwagi, rodzic uważa, że jego dziecko jest aniołem, a nauczyciel jest wszystkiego winien, rozpieszczamy nasze dzieci i bezgranicznie stajemy po ich stronie.

Oczywiście uogólniam, ale byłam swego czasu blisko nauczycieli i rodziców. Teksty typu przyłóżcie się do pracy są bez sensu, w każdym zawodzie są lepiej i gorzej pracujący, fakt mogą wybrać inny zawód, ale rehabilitanci i pielęgniarze też mogą wybrać inny, głupie argumenty. Tak jest w każdym zawodzie... nie szanujemy siebie nawzajem- pisze czytelniczka.

Zajęcia dla dzieci

Do Urzędu Miasta w Pruszczu Gdańskim dochodzą zapytania o egzaminy, zajęcia w czasie strajku nauczycieli. Dlatego władze miasta zdecydowały się również udzielić komentarza, w którym wyjaśnia, że obowiązek zapewnienia opieki nad dziećmi posiadają dyrektorzy szkół, choć miasto w miarę swoich możliwości udzieli im wsparcia.

- W przypadku, gdy w szkołach lub przedszkolach dojdzie do takiej sytuacji, na dyrektorach tych placówek spoczywa ciężar powiadomienia rodziców o strajku i jego skutkach organizacyjnych dla uczniów. Dyrektorzy, w miarę możliwości, starać się będą zapewnić opiekę uczniom, którzy mimo strajku pojawią się w szkole, a którymi, w tym czasie, nie będą w stanie zająć się rodzice. Miasto współpracuje w tym zakresie z dyrektorami swoich placówek. Skoro nie będzie zajęć lekcyjnych, rodzice muszą podjąć decyzję co do celowości posłania dziecka do szkoły - informuje Jerzy Kulka, zastępca burmistrza ds. społecznych.

czytaj: Dzieci w przedszkolu na Rotmance obchodziły Światowy Dzień Świadomości Autyzmu - ZDJĘCIA

Dyrektorzy szkół nie są jeszcze w stanie udzielić informacji, jak będą wyglądały zajęcia w szkołach. Jak mówią, tego ile osób będzie strajkowało dowiemy się dopiero w poniedziałek.

- U nas w szkole 98 proc. nauczycieli, którzy podeszli do referendum opowiedziało się za strajkiem. Na razie dostaliśmy informację, że w naszej szkole zawiązał się Szkolny Komitet Strajkowy. Jeśli dojdzie do protestu i wyniki głosowania się potwierdzą, to poniedziałek będzie najtrudniejszym dniem - mówi Marzena Kotecka, wicedyrektor SP nr 2 w Pruszczu Gdańskim. - To w ten dzień dowiemy się ile osób przyjdzie do pracy.

Wideo:
Przedstawiciel związkowców: Zeszliśmy z oczekiwania 1000 zł podwyżki. Szukamy drogi do rozwiązania problemu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto