Obchody 72. rocznicy Marszu Śmierci rozpoczęły się w środę rano nabożeństwem w kościele w Cedrach Wielkich, po którym złożono kwiaty i zapalono znicze pod obeliskiem upamiętniającym uczestników tych tragicznych wydarzeń. Następnie w Żuławskim Ośrodku Kultury i Sportu Marcin Owsiński z Muzeum Stutthof w Sztutowie wygłosił prelekcję nt. Marszu Śmierci. Otwarto też wystawę „Historia i jej świadkowie 1939-1945” i rozstrzygnięto konkurs plastyczny pt. „Jak czczę pamięć o Marszu Śmierci?”.
- Coraz mniej wśród nas uczestników tych tragicznych wydarzeń, za kilka lat nie będzie ich już w ogóle. Jako mieszkańcy naznaczonych tą tragiczną historią miejscowości, jesteśmy tymi, którzy powinni tę pamięć przekazywać dalej - mówił w Cedrach Wielkich Marcin Owsiński.
Inicjatorami cedrowskich obchodów rocznicy Marszu Śmierci kilka lat temu byli Katarzyna Sikora oraz nieżyjący już Marek Uzarek, dyrektor Zespołu Szkół w Cedrach Wlk.
Pamięć ofiar obozu uczczono też koło Mediateki Straszyn. Po modlitwie w intencji zmarłych zapalono znicze i złożono kwiaty. Przy okazji spotkania zrodził się pomysł, by w gm. Pruszcz Gd. powstała tablica upamiętniająca tę tragedię.
Z kolei w Archikatedrze Oliwskiej odprawiona została msza św. w intencji ofiar KL Stutthof.
Pruszczańskie obchody 72. rocznicy Marszu Śmierci rozpoczną się w niedzielę o godz. 12.30 mszą św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gd. Po nabożeństwie nastąpi przemarsz z zapalonymi świecami i zniczami z kościoła pod pomnik na rogu ul. Mickiewicza i Grunwaldzkiej. O godz. 13.30 przewidziano apel poległych, przemówienie dr Haliny Drozd, córki więźnia obozu. Zapalone zostaną znicze i złożone kwiaty.
Ofiary obozu Stutthof i Marszu Śmierci upamiętniono także w ubiegłą niedzielę podczas mszy św. w kościele Matki Bożej Różańcowej w Przywidzu.
25 stycznia 1945 r., po zarządzonym przez komendanta nazistowskiego obozu koncentracyjnego Stutthof o godz. 4 apelu, na trasę ewakuacji wyszło 7 kolumn, liczących od 1,1 do 1,6 tys. więźniów. Kolejne 2 kolumny opuściły obóz następnego dnia. Łącznie w marszu ewakuacyjnym szło ponad 11 tys. osadzonych. Miejscem docelowym były niemieckie obozy służby pracy (RAD) koło Lęborka. Marsz trwał 11 dni, więźniowie przebyli 120-170 km. Do marca więźniowie przebywali w obozach ewakuacyjnych, dziesiątkowani przez głód i choroby. Stan ewakuowanych zmniejszył się łącznie do ok. 7 tys. osób. Z brakujących 4 tys., połowa to udane ucieczki, pozostali to ofiary ewakuacji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?