Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Pruszcz Gd.: Wójt tłumaczy się z "bezczynności"

Agata Cymanowska
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną wójt gm. Pruszcz Gd., a tym samym utrzymał wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, stwierdzający bezczynność wójta. Chodzi o wniosek dotyczący wglądu do dokumentacji budowy jednej z dróg w Rotmance, z którym mieszkaniec wystąpił w ubiegłym roku do wójt [wydanie poświadczonych kopii dokumentów lub wiernych odpisów dokumentów wymienionych w 12 punktach. Wójt odpowiada...

Wójt Magdalena Kołodziejczak tłumaczy, że odpowiedź na wniosek została udzielona w terminie, a odnośnie pkt 4-6 wskazano m.in., że żądanie udostępnienia kopii tych dokumentów nie stanowi informacji publicznej, z uwagi na fakt, iż żądane dokumenty nie zostały wytworzone przez organy administracji publicznej (m.in. dziennik budowy, oświadczenie kierownika budowy, oświadczenie projektanta). Część dokumentów, o które zabiegał mieszkaniec, jak wyjaśnia wójt, dotyczy oświadczeń składanych przez uczestników procesu budowlanego budowy ciągu komunikacyjnego w Rotmance.

- Gmina Pruszcz Gdański zaś nie była inwestorem tej budowy, jak również nie uczestniczyła na żadnym etapie tego zakończonego już procesu budowlanego - wyjaśnia Magdalena Kołodziejczak, wójt gm. Pruszcz Gd. - W szczególności nie wydatkowała w związku z tą budową żadnych środków publicznych. Nadto w orzecznictwie znany jest pogląd dotyczący charakteru prawnego dziennika budowy, bowiem w wyroku z dnia 10 stycznia 2007 r. sygn. akt II SA/Wa 1595/06 Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził, że dzienniki budowy nie stanowią informacji publicznej, a zatem nie podlegają ujawnieniu w trybie i na zasadach określonych w ustawie o dostępie do informacji publicznej - wyjaśnia.

- W sporze o uznanie danej informacji za informację publiczną rozstrzygnięcia można dochodzić jedynie przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w drodze skargi na bezczynność organu - kontynuuje wójt.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że żądana dokumentacja jest informacją publiczną. Od wyroku wójt złożył kasację do NSA.

- Pragnę z całą stanowczością podkreślić, że w postępowaniu przed NSA i WSA w sprawie na bezczynność organu (uznanie dokumentacji budowlanej za informację publiczną) sąd nie nałożył na wójta żadnej grzywny - podkreśla wójt Kołodziejczak [sąd nałożył jedynie 100 zł grzywny w związku przekroczeniem terminu dostarczenia akt do WSA, o czym pisaliśmy - dop. red.]. Wójt dodaje, że skarżący od kilku lat zajmuje bez podstawy prawnej ów ciąg komunikacyjny. - I zagradza przejście mieszkańcom na terenie osiedla - tłumaczy. - Jedynym motywem działania skarżącego jest doprowadzenie do rozbiórki ciągu pieszego, który przebiega pod jego oknem. Starania czyni od kilku lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gm. Pruszcz Gd.: Wójt tłumaczy się z "bezczynności" - Pruszcz Gdański Nasze Miasto

Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto