Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk/Bielkówko: Po cztery lata za gwałt po festynie

Wawrzyniec Rozenberg
Gdański sąd wydał wyrok w sprawie gwałtu z września 2010 roku
Gdański sąd wydał wyrok w sprawie gwałtu z września 2010 roku Archiwum
Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wczoraj wyrok w sprawie gwałtu i pobicia w Bielkówku, do którego doszło po festynie Koźlaki Bielkowskie we wrześniu 2010 r. Sąd uznał dwóch oskarżonych: 38-letniego Romana W., mieszkańca Żukowa, oraz 41-letniego Zbigniewa R., mieszkańca Bąkowa, za winnych i każdemu wymierzył - za gwałt i za pobicie - łączną karę po cztery lata pozbawienia wolności.

Dodatkowo oskarżeni zostali zobowiązani do wypłaty 5 tys. zł na rzecz zgwałconej kobiety oraz 3 tys. zł na rzecz jej pobitego partnera tytułem zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę.

Do zdarzenia doszło po północy 12 września 2010 roku przy jednej z posesji w Bielkówku. 44-letnia wówczas kobieta razem z konkubentem wracali z festynu. W pewnym momencie oboje zostali zaatakowani przez dwóch nieznanych im mężczyzn. Jeden z napastników zaczął bić poszkodowanego, a drugi przewrócił jego partnerkę na ziemię i zgwałcił. Później sprawcy zamienili się rolami - dotychczas bijący stał się gwałcicielem, a jego kolega bił partnera gwałconej kobiety.
Poszkodowany zdołał jednak uciec i zaalarmował brata oraz telefonicznie wezwał policję. Funkcjonariusze policji z komisariatu w Kolbudach, którzy przyjechali na miejsce, zastali jednego z mężczyzn w trakcie gwałtu, a drugiego stojącego w pobliżu i przyglądającego się całej sytuacji.
Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim.

Zarzucono im popełnienie przestępstwa zgwałcenia zbiorowego oraz pobicia. Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Zgodnie z decyzją sądu zostali jednak umieszczeni w areszcie tymczasowym.

- Skierowaliśmy do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia w sprawie przeciwko Romanowi W. i Zbigniewowi R., zarzucając im popełnienie przestępstwa zgwałcenia i pobicia - mówi Teresa Rutkowska-Szmydyńska, prokurator rejonowy w Pruszczu Gdańskim.
Wyrok gdańskiego sądu nie jest jeszcze prawomocny.

- Wyrok wydaje się sprawiedliwy, więc prokuratura nie przygotowuje apelacji - dodaje prokurator Rutkowska-Szmydyńska.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto