Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walka mieszkańców o ul. Miłosza w Pruszczu. Na drodze postawiono znak zakazu - "Następny będzie szlaban"

Jakub Cyrzan
Jakub Cyrzan
"Walka" mieszkańców o ulicę Czesława Miłosza trwa. W ostatnim czasie na drodze postawiono znak zakazu. I choć - jak zapisano tuż pod nim - nie dotyczy on "służb komunalnych i właścicieli drogi", to problemem staje się fakt, ze mieszkańcy czterech okolicznych bloków wciąż nie są jej "właścicielami".

Pruszcz Gd. Przy drodze postawiono znak zakazu - "To dopiero początek"

O sprawie ul. Miłosza w Pruszczu Gdańskim informowaliśmy miesiąc temu. Przypomnijmy, lokale, które mieszkańcy kupili ok. 2010 r. mieszczą się w czterech blokach przy wybudowanej prowizorycznie z płyt jomb drodze. Wybudował ją deweloper, który jak twierdzą mieszkańcy, deklarował jej przebudowanie niedługo po wykupieniu wszystkich mieszkań. Obietnice pozostały jedynie obietnicami, a stan drogi pogarsza się z każdym miesiącem. Co więcej, w ostatnim czasie na drodze użytkowanej każdego dnia przez mieszkańców okolicznych bloków postawiono znak zakazu.

- To dopiero początek. Niedługo nie będziemy mogli użytkować jedynego dojazdu do naszych bloków. Teraz postawiono znaki zakazu wjazdu, za chwilę ktoś może postawić szlaban - mówią nam mieszkańcy.

"Postawienie znaku nie ma działać na niekorzyść wspólnoty"

Znaki miały zostać postawione na wniosek jednych z właścicieli działek znajdujących się po drugiej stronie ulicy Czesława Miłosza. Są oni jednocześnie właścicielami przebiegającej tędy, prywatnej drogi. Jak uzasadniali, postawione znaki mają za zadanie zabezpieczyć właścicieli gruntu przed roszczeniami wynikającymi z ewentualnych zdarzeń losowych zaistniałych na terenie ich nieruchomości. Pod znakiem zamieszczono napis "Droga prywatna. Nie dotyczy służb komunalnych oraz właścicieli". Problem w tym, że kilkadziesiąt rodzin użytkujących lokale w czterech blokach przy ul. Miłosza, nie jest współwłaścicielami tej drogi. Mimo to, przedstawiciele spółdzielni byli zapewniani o tym, że znaki nie mają działać na niekorzyść wspólnoty.

- W rozmowie telefonicznej zostałam zapewniona, że oznakowanie nie ma na celu stwarzania wrogiej atmosfery ani działania na niekorzyść wspólnoty. Nikt nie będzie wzywał policji czy innych służb w celu egzekwowania tego znaku. Chodzi jedynie o zabezpieczenie interesów właścicieli drogi - aby w razie awarii pojazdu wskutek zdarzenia na drodze, wynikającego ze złego stanu drogi, właściciele byli "wolni" od roszczeń poszkodowanego - informowała mieszkańców przedstawicielka wspólnoty.

Zapewnienia to jedno, praktyka drugie. Jak mówią mieszkańcy, za samochodowymi wycieraczkami coraz częściej w ostatnim czasie pojawiają się kartki z informacją, że droga jest prywatna i nie można się nią poruszać.

Mieszkańcy wciąż liczą na pomoc miasta

Cały czas mieszkańcy liczą, że na przejęcie drogi z rąk prywatnych zgodzi się miasto. W ostatniej korespondencji z burmistrzem, po raz kolejny zostali jednak poinformowani o negatywnym rozpatrzeniu całej sprawy. Jak mówił nam w marcu wiceburmistrz Pruszcza, praktyki przejmowania dróg przez miasto w podobnych przypadkach praktycznie nie występują. Problem stanu nawierzchni, który od lat powoduje szkody w samochodach, wciąż pozostanie zatem z mieszkańcami ul. Miłosza. Jego rozwiązanie wymaga od nich skomplikowanych działań prawnych.

- Wspólnota nie może nabyć udziału w drodze, ponieważ nie posiada osobowości prawnej. Zatem jedynym rozwiązaniem jest zakup udziału w drodze odrębnie przez każdego z właścicieli (mało realne, aby przy podpisaniu aktu notarialnego w jednym momencie zjawił się komplet właścicieli). Zakup przez właścicieli udziałów (choćby udało się to zrobić w 100%) nie spowoduje wcielenia tej drogi do wspólnoty. Należałoby zawiązać odrębną wspólnotę, która dysponowałaby tą drogą (wespół z prywatnymi właścicielami domków i spółdzielnią Razem) - poinformowano w odpowiedzi na pisma mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto