Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozebrała się przed odsłoniętym oknem, bo lekarka nie chciała zasunąć rolety. Sprawę zgłosiła na prokuraturę

A. Kordunowska, W. Rozenberg
Materiały rodzinne
To miało być zwykłe badanie lekarskie. Pani Gabriela, mieszkanka Kolbud, która zgłosiła się do nas ze swoim problemem, zapamięta je jednak na długo.

Tuż przed świętami, 21 grudnia, poszła na badanie lekarskie w gdańskiej siedzibie ZUS. Weszła do gabinetu pani doktor, a ta kazała jej się rozebrać. Do tego momentu - historia jakich wiele. Po chwili lekarka poprosiła panią Gabrielę o wejście na wagę stojącą naprzeciwko okna, które, jak szybko zauważyła nasza Czytelniczka, nie było zasłonięte.

- Pani lekarka poprosiła, abym się rozebrała. Gabinet znajdował się na półpiętrze i za oknem był parking, po którym chodzili ludzie. Widziałam wszystko, co działo się za oknem, więc oczywiste dla mnie było, że ja również jestem widoczna. Zauważyłam, że na oknie jest roleta i poprosiłam o jej ściągnięcie, jeszcze zanim zaczęłam się rozbierać. Prowadząca badanie tylko się uśmiechnęła i powiedziała mi, że lustra są weneckie. Po czym z przekąsem dodała: „My widzimy ich, ale oni nie widzą nas”. Już wtedy wydawało mi się to niemożliwe, ale nie widziałam powodu, dla którego lekarka miałaby mnie okłamać, więc się rozebrałam.

Pani Gabriela posłusznie rozebrała się i weszła na wagę. Jednak wiedząc, że ktoś może ją obserwować, rozebranie się było dla niej nie lada stresem.

- Wydaje mi się, że nie należy tak traktować pacjentów - kontynuuje. - Po badaniu poszłam na parking i patrząc w okno, widziałam, jak rozbiera się następna pacjentka. Z tym weneckim oknem, to było zwykłe kłamstwo! Mężczyźni, którzy szli do samochodów starali się nie patrzeć w stronę rozebranej pacjentki, odwracali wzrok lub zerkali ukradkiem. Poczułam się upokorzona. Tym bardziej, że lekarka mnie perfidnie okłamała, a ściągnięcie rolety raczej nie było trudnym zadaniem. Niezwłocznie udałam się więc do bezpośredniej przełożonej tej lekarki, która przeprosiła mnie za jej zachowanie. Powiedziała mi również, że lekarka zostanie powiadomiona o konieczności zasłaniania okna. Nie poprzestałam jednak na tym i zgłosiłam sprawę na prokuraturę.

Żeby usłyszeć wyjaśnienia skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym ZUS województwa pomorskiego - Krzysztofem Cieszyńskim.

- Bardzo nam przykro, że badana pani poczuła się niekomfortowo - powiedział nam. - Badanie przez lekarza orzecznika powinno odbywać się z zapewnieniem intymności i najwyższego komfortu. O tej konieczności przełożeni przypomnieli lekarzom orzecznikom.

- Chciałam nagłośnić tę sprawę, bo wiem, że żadna kobieta nie chciałaby znaleźć się w takiej sytuacji - dodała na zakończenie pani Gabriela.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto