Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański: Pan Andrzej walczy z rzadkim rodzajem nowotworu. Potrzebne wsparcie

Agata Cymanowska
Podobno wszystko potrafi naprawić. Jego rodzina i znajomi wierzą, że poradzi sobie także z nowotworem. Każdy może pomóc mu w tej walce.

Jak mówi, do tej pory wszystko mu się w życiu układało. Ma kochającą żonę, dwóch dorosłych synów oraz... siedem kotów. Technikiem elektronikiem (prowadzi zakład elektroniczny w Pruszczu Gdańskim) jest nie tylko z zawodu, ale i z pasji.
Rodzina mówi o nim złota rączka, dobry człowiek. W lipcu 55-letni pruszczanin Andrzej Cichon zgłosił się do lekarza rodzinnego z dusznościami i nagłymi atakami kaszlu. Dostał skierowanie na kompleksowe badania w szpitalu. Tam usłyszał diagnozę, która zabrzmiała jak wyrok - „nieoperacyjny międzybłoniak opłucnej”. To rzadki rodzaj nowotworu.

- Powstał on na skutek ponad trzydziestoletniej pracy w toksycznych oparach lutowniczych - wyjaśnia pan Andrzej. - Rokowania są bardzo złe. Średni czas przeżycia to sześć- dwanaście miesięcy, a jedyne refundowane leczenie to paliatywna chemioterapia, która w przypadku tego nowotworu pomaga w mniej niż dwóch procentach przypadków. Moją jedyną szansą jest immunoterapia, czyli najnowsze odkrycie w walce z rakiem. Lekarze zgodnie twierdzą, że ta metoda daje „spektakularne” wyniki, niestety w przypadku międzybłoniaka nie jest ona refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Niestety nie udało mi się również dostać na badanie kliniczne, które bada skuteczność immunoterapii na mój rodzaj nowotworu. W takiej sytuacji jedyną szansą na dłuższe życie, a może nawet na kompletne wyleczenie jest pokrycie kosztów leczenia nowoczesnymi lekami z własnej kieszeni - tłumaczy pan Andrzej.

Niestety koszty takiej terapii są ogromne i wynoszą 200 tysięcy złotych.

- To dla naszej rodziny nieosiągalna kwota - mówi Mateusz Cichon, syn pana Andrzeja.

Dwa tygodnie temu rozpoczęła się więc zbiórka pieniędzy na pokrycie kosztów leczenia pruszczanina. Darowizny można przekazywać za pośrednictwem strony internetowej fundacji onkologicznej Alivia.

Jak przekazać środki na leczenie Andrzeja Cichonia dowiesz się TUTAJ
Dotychczas uzbierano pięć procent tej kwoty i wiele słów otuchy. Panu Andrzejowi kibicują nie tylko rodzina i znajomi, ale też obcy ludzie z Polski i zagranicy.

- Znaleźliśmy już lekarza, który podjąłby się leczenia taty, brakuje nam „tylko” pieniędzy. Czasu nie mamy zbyt wiele, dlatego zwracamy się o wsparcie do wszystkich, którzy chcieliby pomóc sfinansować terapię. Tata sam nigdy o pomoc by nie poprosił. To on zawsze pomagał innym - mówi Mateusz Cichon. - Tata przez całe życie uczciwie i ciężko pracował, a los potraktował go tak niesprawiedliwie...

Pan Andrzej przebywa obecnie w szpitalu. Gdy rozmawialiśmy z nim w środę, był w trakcie przyjmowania pierwszej chemii.

- Mamy nadzieję, że dzięki chemii uda nam się kupić trochę czasu - mówi syn pana Andrzeja.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto