Pruszcz Gdański: Nowe centrum akademickie z członkami Opus Dei w tle

- Chcielibyśmy stworzyć centrum akademickie na światowym poziomie, które będzie służyło środowisku naukowemu Pomorza. Chodzi nie tylko o zagospodarowanie terenu, ale również o dokonywanie inwestycji w rozwój naukowy - deklaruje dr Radosław Koszewski, prezes FEN, a zarazem adiunkt w Instytucie Handlu Zagranicznego Uniwersytetu Gdańskiego.

Obecnie zakończyło się załatwianie spraw własnościowych. Po podziale nieruchomości należącej do Polikarpa Maciejczyka, darczyńcy i patrona fundacji, otrzymała ona 105 ha. Około 35 ha pozostało przy Polikarpie Maciejczyku.

- To otwiera nam drogę do współpracy z architektami, którzy przygotują koncepcję zagospodarowania terenu - mówi dr Koszewski. - Stawiamy na jakość, więc pośpiech nie jest wskazany. Jednocześnie musimy zabezpieczyć środki na inwestycję.

Prezes Koszewski przyznaje, że Polikarp Maciejczyk zobowiązał się do dalszego wspierania inwestycji. W tym kontekście padła nawet kwota 10 mln euro, jednak obecny kryzys nie wpływa korzystnie na wielkość dokonywanych wpłat. Nie wiadomo, kiedy pełna, zadeklarowana kwota znajdzie się na koncie FEN, niemniej naukowiec jest dobrej myśli.

- Do czasu rozpoczęcia budowy będziemy się koncentrować na bieżącej działalności - wyjaśnia dr Koszewski. - Fundacja zajmuje się głównie kształceniem kadr. Jest to może działalność mniej spektakularna, ale na pewno niezbędna, gdy się myśli o funkcjonowaniu w dłuższej perspektywie.
Jak podkreśla dr Koszewski, pozyskanie własnych specjalistów, zwłaszcza na tak wysokim poziomie, jest wyjątkowo kosztowne. Nie zniechęca to jednak fundacji do łożenia na ten cel.

- Jeden z naszych stypendystów był asystentem prof. Oliviera Williamsona, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, inny odbywa staż na Harvardzie - mówi szef fundacji.

Choć termin rozpoczęcia inwestycji pozostaje nieznany, mieszkańcy okolicznych miejscowości nie kryją pokładanych w niej nadziei.

- Mam nadzieję, że dzięki centrum akademickiemu zmieni się u nas na lepsze - mówi Aniela Kossak-Wińska, sołtys Arciszewa. - Nasza miejscowość jest mała, mamy niewielkie fundusze na inwestycje. Nowe centrum zapewne dałoby ludziom szansę na znalezienie pracy.

Budowa centrum akademickiego to kolejne przedsięwzięcie edukacyjne, z którym wiąże się osoba Polikarpa Maciejczyka. Przed laty próbował on nakłonić zakon Legionistów Chrystusa do zbudowania ośrodka w Bielkowie w gminie Kolbudy. Na ok. 30 ha miały tam powstać szkoły kształcące na różnym poziomie. Plan spalił na panewce po skandalu obyczajowym z zakonnikami w roli głównej.

- Z moich informacji wynika, że ośrodek w Bielkowie nie powstanie - potwierdza Leszek Grombala, wójt Kolbud. - Pozostała jednak sprawa zagospodarowania terenu. W tej chwili jest on w miejscowym planie zagospodarowania zarezerwowany na cele oświatowe. Czekamy na ruch właściciela. To od niego zależy, jaka będzie przyszłość tego terenu.