- Zostałem niemalże pobity! Paląc papierosa, rozmawiałem z kolegami - tłumaczy młody mieszkaniec Pruszcza Gd. - Padał rzęsisty deszcz i schroniliśmy się pod dachem budynku przy jednej z głównych ulic. Razem z nami na ustąpienie złej pogody czekali również inni ludzie. Pewnemu mężczyźnie z dzieckiem nie spodobało się, że palę papierosa i zażądał, abym go wyrzucił, ponieważ w takich miejscach palić nie wolno.
Czytelnik nie zgodził się na to, za co został popchnięty i uderzony.
Komendant Straży Miejskiej w Pruszczu Gdańskim wyjaśnia, że palący nie złamał przepisów.
- Palenie papierosów na chodniku nie jest łamaniem prawa - tłumaczy komendant Leszek Banaś. - Zakaz obejmuje jedynie przystanki autobusowe, reszta ulicy jest dostępna dla palaczy.
Nowe przepisy dotyczące palenia obowiązują w Polsce od 15 listopada 2010 roku. Zakazem są objęte takie miejsca jak: pociągi, stadiony, place zabaw czy inne obiekty użyteczności publicznej. Uzależnieni od nikotyny nie mogą także palić w restauracjach czy pubach, jeśli mają one jedną salę. Można co prawda przeznaczyć jedno z pomieszczeń dla palących, ale musi ono być oddzielone od reszty lokalu, warunkiem jest również odpowiednia wentylacja.
Za złamanie zakazu śmiałkom grozi mandat w wysokości 500 zł. Przedsiębiorcy łamiąc prawo mogą zapłacić nawet 2 tysiące złotych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?