Gdyby dodać wszystkie wysokości podbiegów pod górę, to okazałoby się, że trzeba się wspiąć na wysokość ponad dziewięciu kilometrów i oczywiście zbiec z tej samej wysokości. Część trasy przebiega na wysokości powyżej 2,5 km, co jest dodatkowym utrudnieniem. To wyzwanie dla nielicznych i niewielu śmiałków otrzymało zaproszenie na tak trudne zawody.
- Żeby wystartować w tych zawodach trzeba okazać się wynikami w biegach górskich oraz na orientację - przyznaje pan Dariusz. - Już startowałem na tym dystansie w ubiegłym roku. Nie udało się pokonać całej trasy, bo źle rozłożyłem siły. Może w tym sezonie będzie lepiej. Już zyskałem doświadczenie. W tak trudnych warunkach obok młodych, wysportowanych mężczyzn startują doświadczeni miłośnicy gór w wieku emerytalnym.
Faktoria Kultury 2012: Spektakle Teatru Wybrzeże
Amator wspinaczek i biegów górskich mieszka w Skowarczu, jest doradcą żywieniowym w zagranicznym koncernie. Marzy o dotarciu na najwyższe szczyty świata.
- Zanim jednak wyjadę w góry, część długiego, majowego weekendu spędziłem na wodzie - opowiada zdobywca wielkich szczytów. - Przepłynąłem samotnie kajakiem z Krakowa do Włocławka. Dziennie pokonywałem trasę ponad stu kilometrów. Wisła na tym odcinku jest piękną i dziką rzeką, pełną przeszkód i mielizn. W niektórych miejscach szerokość jej rozlewiska dochodzi do pięciu kilometrów. Niewielu wodniaków decyduje się na taką formę rekreacji i nie wiedzą, co tracą.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?