- Nie mam żadnych informacji dotyczących tego, że nasze przedszkole miałoby zostać przekształcone w niepubliczne - mówi Bożena Kłodnicka, dyrektor placówki.
- Taka kwestia była co prawda poruszana w ubiegłym roku ze względu na koszty utrzymania przedszkola, ale od tego czasu organ prowadzący [gmina - dop. red.] nie informował nas o takich planach.
Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie przyznaje, że rozmowy dotyczące przekształcenia placówki w niepubliczną były prowadzone. - Żadne decyzje jednak nie zapadły - podkreśla. - Ogłosiliśmy konkurs na dyrektora przedszkola, bo pani dyrektor kończy się kadencja.
Nie chcą płacić za nieobecność swoich dzieci
Niedawno ogłoszono za to przetargi na oddziały przedszkolne w Sobowidzu i Mierzeszynie, które zakończyły się niepowodzeniem.
- Utrzymanie publicznego przedszkola kosztuje gminę rocznie ok. 700 tys. zł, musimy racjonalizować koszty - dodaje wójt Konkol. - Planowaliśmy rozwój sieci placówek niepublicznych w całej gminie ale okazało się to trudne do zrealizowania, m.in. ze względu na rygorystyczne przepisy sanepidu i straży pożarnej. Teraz zastawiamy się nad tworzeniem zespołów szkolno-przedszkolnych.
Tymczasem dyrektor przedszkola ma inny problem. Po zakończonej rekrutacji okazało się, że zabrakło miejsc dla licznej grupy maluchów. - Przedszkole dysponuje 95 miejscami, na liście rezerwowej jest 30 dzieci - wylicza dyrektor Kłodnicka. - To dla nas zmartwienie, że nie możemy przyjąć wszystkich dzieci, ale i potwierdzenie, że rodzice doceniają jakość naszej opieki. Liczymy na to, że będzie to argument by jedyne publiczne przedszkole w gminie utrzymać, ale to będzie już od organu prowadzącego.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?