Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Kolbudy: Kierowcy PKS nie zabierają dzieci z przystanków

Agata Cymanowska
Wawrzyniec Rozenberg
Wymuszania zakupu biletu od uczniów, za których zapłaciła już gmina, autobusy, które omijają miejscowości lub nie zabierają dzieci z przystanków - to niektóre z problemów, z jakimi muszą się mierzyć uczniowie i ich rodzice na terenie gminy Kolbudy. Urzędnicy przyznają, że jest gorzej niż przed rokiem i zapowiadają, że przewoźnik poniesie kary finansowe dla PKS Gdańsk, a rodzice i nauczyciele walczą o osobne przewozy dla najmłodszych uczniów.

Uruchomiono już nawet specjalny "rejestr uchybień" w szkołach, do którego rodzice mogą zgłaszać wszelkie nieprawidłowości związane z przewozami uczniów na terenie gminy.

- "Autobus nie wjechał do miejscowości Jankowo" - zgłoszenie z września, autobus nie wjechał na pętlę w Kowalach - zgłoszenie rodzica z poniedziałku - wylicza Robert Aszyk, dyrektor Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego w Kolbudach. - W poniedziałek z tego powodu dzieci z Kowal spóźniły się do szkoły, bo musiały czekać na kolejny autobus.

Gm. Kolbudy: Przez nieuczciwych pasażerów PKS Gdańsk, konsekwencje ponoszą wszyscy

Leszek Grombala, wójt gminy Kolbudy przyznaje, że podobne incydenty zdarzały się już w poprzednich latach. - Jednak w tym roku skala problemu jest niepokojąca - mówi. - Tym bardziej, że wcześniej nieprawidłowości dotyczyły głównie punktualności kursowania autobusów, na którą przewoźnik, np. z powodu korków, nie zawsze ma wpływ, ale w tym roku są to o wiele poważniejsze problemy - dodaje i zapowiada, że gmina będzie nakładać na przewoźnika kary finansowe wynikające z umowy. A te, jak mówią urzędnicy, opiewają na niemałe kwoty.

- Jeżeli kary te nie zdyscyplinują przewoźnika, to będziemy musieli zerwać podpisaną umowę i szukać innego sposobu dowozu dzieci do szkół - dodaje Grombala.

Współpraca gm. Kolbudy z PKS Gdańsk w zakresie dowozu dzieci do szkół trwa już od pięciu lat, co gminę kosztuje to 610 tys. zł rocznie. To jedyna firma, jaka stanęła do przetargu na rok szkolny 2012/2013.

Piotr Topolewicz, prezes PKS Gdańsk twierdzi, że poza dwoma przypadkami wymuszenia zakupu biletów i jednym przypadkiem, gdy autobus rzeczywiście do miejscowości nie wjechał, nikt w tym roku szkolnym nie zgłaszał mu problemu.

- Zawsze, gdy zgłaszane są uchybienia od razu interweniujemy - zapewnia Topolewicz. - Kierowcy zwrócili pieniądze za bilety, sprawa, gdy autobus nie wjechał do Jankowa została wyjaśniona - tłumaczy i zachęca, by "jak cokolwiek będzie się działo" zgłaszać się bezpośrednio do PKS.

Tymczasem Rada Rodziców z ZKPiG, zwróciła się do gminy z prośbą o zorganizowanie osobnych autobusów dla najmłodszych uczniów z klas 1-3.

- Ostatnio dziewczynka z pierwszej klasy nie wysiadła na przystanku, na szczęście miała telefon, skontaktowała się z rodzicami i dojechała do domu "czerwonym" autobusem - mówi dyrektor Aszyk. - Wszystko skończyło się dobrze, ale siedmiolatek z tornistrem to wciąż maluch. Prosiliśmy kierowców PKS Gdańsk, by zwracali większą uwagę na najmłodszych uczniów, ale też ich rozumiemy. Tylko do naszej szkoły dojeżdża 650 uczniów.

- Gminy nie stać na zakup gimbusów - nie pozostawia złudzeń wójt Grombala. - Nie jesteśmy Arabią Saudyjską tylko gminą Kolbudy w nie tak bogatym kraju jakim jest Polska. Będziemy szukać innych rozwiązań. Jakich? Minęło dopiero kilka tygodni nauki. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie pomyślimy, co zrobić.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto