Gm. Cedry Wielkie. Zastrzeżenia do pracy policjantów

Generalnie nie mogę narzekać na pracę policjantów, jednak było kilka sytuacji, gdy policjanci nie podjęli interwencji - wskazuj pani Kasia z Trutnów. - Wiem, że była sytuacja, gdy zgłaszano, że kierowca jeździ bez prawa jazdy, albo gdy prosili o sprawdzenie stanu technicznego autobusów jednego z przewoźników. W tym ostatnim przypadku pomogli dopiero policjanci z Pruszcza Gd.

- Zgłaszałam kradzież ławek z naszego placu zabaw w Wocławach - mówi radna Danuta Zakrzewska. - Nie przyniosło to żadnego rezultatu. W konsekwencji sprawę umorzono z powodu małej szkodliwości czynu - dodaje. Jak wskazuje pani Danuta w tej chwili sytuacja się poprawiła. - Komendant powiatowy był na sesji Rady Gminy i podczas rozmowy zaoferował, że postara się, by było więcej policjantów w naszym komisariacie - tłumaczy. - Faktycznie mundurowych teraz widać. Jednak zaniepokoiła mnie informacja, że komendant zabrał jeden etat z naszej jednostki, a przecież nie tak się umawialiśmy.

Janusz Goliński, wójt gminy przyznaje, że uwag mieszkańców na pracę policji było sporo podczas zebrań wiejskich. - Wniosek nasuwał się jeden, że policjanci nie podejmowali interwencji na prośbę mieszkańców - tłumaczy samorządowiec. - Mieszkańcom zależało przede wszystkim, by w okresie grzewczym sprawdzać, czym ludzie palą w piecach. Wydaje mi się, że czasami wystarczy wejść na posesję i porozmawiać z mieszkańcem i to już powinno pomóc. Najgorszy jest brak reakcji. W tej sytuacji spotkałem się z komendantem powiatowym i zaprosiłem go na sesję rady. Z moich obserwacji wynika, że sytuacja się poprawiła, bo faktycznie widać teraz funkcjonariuszy. Na pewno podczas następnych spotkań wiejskich zapytam o to mieszkańców.

Komendant powiatowy zapewnia, że sytuacja się poprawiła. - W komisariacie w Cedrach był jeden policjant, który w tym czasie był na ośmiomiesięcznym szkoleniu w szkole policyjnej, więc gdy wrócił, przeniosłem go do docelowej komórki w komendzie powiatowej, zresztą nie bez znaczenia, było jego miejsce zamieszkania. Policjant pochodzi z Malborka - tłumaczy podinsp. Radosław Pietrzak, komendant powiatowy w KPP w Pruszczu Gd. - Podjąłem starania, by pozyskać nowe etaty, które w pierwszej kolejności zostaną skierowane do komisariatów w gminach.
Ale jak podkreśla policjant, to proces długotrwały, nawet kilkumiesięczny, a decyzje w tym zakresie zapadają na wyższym szczeblu. - Staramy się, być tam, gdzie jesteśmy naprawdę potrzebni - zapewnia komendant. - Ale jest pewna gradacja. Najważniejsze są sytuacje zagrażające życiu i zdrowiu. Wracając do kradzieży we Wocławach, jeśli nie ma świadków, ani dowodów to trudno znaleźć sprawcę.

Sprawy związane z niesprawnymi autobusami i innymi poważnymi sytuacjami komendant proponuje od razu zgłaszać do komendy powiatowej.
- W komendzie w Pruszczu Gd. pracują policjanci posiadający specjalistyczne przeszkolenia w poruszanych zagadnieniach - dodaje. - Jestem w ciągłym kontakcie z wszystkimi komendantami komisariatów w powiecie. Spotykamy się regularnie raz w tygodniu i na bieżąco omawiamy sprawy.

W sprawie dokuczliwych zapachów z kominów, policjanci w celu wyeliminowania tej sytuacji podejmą współpracę z urzędem gminy, gdy znowu rozpocznie się sezon grzewczy. Jednocześnie policjant przytacza statystyki, z których wynika, że komisariat w Cedrach Wielkich, który dba o bezpieczeństwo tej gminy i Suchego Dębu ma największą wykrywalność przestępstw w powiecie. Jest to prawie 80 procent. Osiągnięcie takiego wysokiego wyniku nie byłoby możliwe bez współpracy z mieszkańcami.