Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundusz Suchej Huty pod lupą

Wawrzyniec Rozenberg
Komisja rewizyjna nie zdążyła zająć się zażaleniem mieszkańców Starej Huty, dotyczącym podejrzenia sołtys Stanisławy Holzy o sfałszowanie podpisów pod sprawozdaniem z zebrania wiejskiego. Sprawa trafiła do prokuratury. Chodzi o podział funduszu sołeckiego za 2010 rok. Mieszkańcy napisali w tej sprawie pismo do Rady Gminy Przywidz.

- Komisja Rewizyjna nie zajmuje się tą sprawą, bo nie ma odpowiednich narzędzi - mówi Feliks Mikulski, przewodniczący Rady Gminy w Przywidzu. - Lepiej będzie, jeśli problem rozstrzygnie prokuratura.

Teresa Rutkowska-Szmydyńska, prokurator rejonowa w Pruszczu Gdańskim potwierdza, że badana jest zgodność podpisów na sprawozdaniu z wiejskiego zebrania.
- Sprawa jest w toku - mówi prokurator Rutkowska-Szmydyńska. - Przesłuchaliśmy pierwszych świadków i rozważamy zlecenie badania sprawozdania przez specjalistów od pisma ręcznego. Prokurator dodaje, że jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, czy w tym przypadku prawo zostało złamane.

Przypomnijmy, że w sierpniu do Marka Zimakowskiego, wójta gminy Przywidz wpłynęło pismo od osób z Rady Sołeckiej Suchej Huty, dotyczące rzekomych nadużyć, jakich, ich zdaniem, dopuściła się sołtys tej wsi, a zarazem radna gminy Przywidz.
Autorzy pisma twierdzili, że fundusz sołecki za 2010 rok nie został rozdysponowany zgodnie z sugestiami Rady Sołeckiej, ale tak, jak chciała tego sołtys.
- Po przeczytaniu pisma doszedłem do wniosku, że zarzuty nie kwalifikują się do prokuratury - mówił nam w sierpniu wójt Marek Zimakowski.

Sołtys Holza zastrzega, że sprawozdanie z zebrania i wydanie funduszu odbyło się zgodnie z prawem. Nie obawia się też prokuratorskiego postępowania.
Od dwóch lat ustawa reguluje uchwalanie funduszy sołeckich. Kwota zależy od liczby mieszkańców, a także wysokości podatków z danego terenu.
Podział funduszu jest ustawowo nakazany, a jeśli się tego nie zrobi, pieniądze za dany rok trafiają z powrotem do budżetu gminy. Musi odbywać się na zebraniu wiejskim, w którym uczestniczy co najmniej 11 mieszkańców. Jednak nie zawsze w wiejskim zebraniu bierze udział wskazana liczba mieszkańców i stąd może pojawić się pokusa fałszowania list obecności lub też podejrzenia, że mogło do tego dojść. Na wielu zebraniach obecni są reprezentanci władz gminy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto