Jak ustaliliśmy, wycinka odbyła się na wniosek firmy, do której należy pobliska posesja, ale po ściętym drzewie nie ma wielkiego żalu.
- Topole są gatunkiem niezbyt przyjazny ludziom, chociażby z tego względu, że często łamią się im gałęzie - przyznaje Mariola Barzał, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Pruszczu Gdańskim. - Drzewo, o którym mówimy rosło w miejscu, gdzie jest parking i przechodzi wiele osób. Poza tym jego korzenie wrastają w nawierzchnię drogi i ją uszkadzają. Pozwolenie na usunięcie topoli wydało Starostwo Powiatowe w Pruszczu Gdańskim.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?