Przez Polskę Po Marzenia - akcja na rzecz chorego Jasia Bielińskiego. Rowerzyści przemierzą kraj na dwóch kółkach

Tym razem pieniędzy na leczenie potrzebuje kilkumiesięczny Jasiu Bieliński, który zdecydowanie zbyt wcześnie przyszedł na świat i teraz zmaga się z wieloma problemami, a jego rodzina cały czas czeka na powrót chłopca do domu. Niestety, potrzebne jest bardzo drogie leczenie, którego podjąć się może jedynie instytut znajdujący się w Barcelonie.

Na rewelacyjny pomysł, którego realizacja pomoże uzyskać pieniądze na leczenie chłopca, wpadł Krzysztof Zyskowski, który wraz ze swoim przyjacielem - Danielem Janowiec, organizują przejazd rowerowy wzdłuż Polski. Rowerzyści - Krzysztof Zyskowski oraz Kamil Szymański, wyruszą 2 września spod pruszczańskiej Faktorii i trzy dni później dotrą do Nowego Sącza, a tam - na rynku miejskim - odbędzie się festyn charytatywny.

Chcieliśmy w jakiś sposób pomóc dzieciom chorym i niepełnosprawnym - tłumaczy pan Daniel. - Przypadkowo dowiedzieliśmy się o chorym Jasiu i o jego mamie - pani Agnieszce, która robi wszystko, aby zebrać pieniądze na kosztowne leczenie. I tak zaczęliśmy szukać sponsorów na przejazd rowerowy, których w tej chwili jest ponad trzydziestu. Chcemy, aby dołączyło do niego jak najwięcej osób. W ten sposób inni dowiedzą się o sytuacji Jasia i mamy nadzieję - pomogą chłopcu. Na sądeckim rynku, który będzie ostatnim przystankiem rowerzystów, odbędzie się festyn dedykowany Jasiowi. Podczas niego odbędą się różne licytacje oraz loterie. Będzie mnóstwo atrakcji dla dzieci - dmuchane zjeżdżalnie, pokaz strażacki, a dla dorosłych - występy muzyczne. Pieniądze, które zostaną zebrane przekazane zostaną Hospicjum Dutkiewicza w Gdańsku i dalej Jasiowi.

Cel jest szczytny, bowiem Jasiu potrzebuje 400 tys. euro na leczenie i jest to kwota, która jest poza zasięgiem jego rodziców i bliskich. Okazuje się, że to kosztowne leczenie jest niezbędne, w przeciwnym razie chłopiec nie będzie poprawnie funkcjonował. Dokarmiany jest przez rurki, przez nie również oddycha. Lekarze zidentyfikowali u niego Zespół Arnolda Chiariego, czyli wadę wrodzoną polegającą na tym, że tylna, dolna przestrzeń jamy czaszkowej jest zbyt mała. Stąd te wszystkie problemy i mała prośba do każdego z Was - pomóżmy! Możemy dołączyć się do przejazdu i zachęcić innych do tej akcji albo przelać pieniążki na konto fundacji, którego numer znajdziecie na stronie internetowej KLIKINIJ TUTAJ

Karol Stadnik choruje na zespół Bealsa. Kręgosłup miażdży mu narządy wewnętrzne. ZOBACZ FILM: