W Prokuraturze Rejonowej w Pruszczu Gdańskim odbyły się dzisiaj, 13 marca, dalsze przesłuchania osób podejrzanych o tzw. "kradzież stulecia" w Berlinie.
Na miejscu zjawiła się poszkodowana mieszkanka Berlina Beata Bagińska.
- Sprawa się ciągnie. Nie widzę efektów - mówi Beata Bagińska. - Pan K. zamiast siedzieć w areszcie, za kradzież tak olbrzymiej kwoty, chodzi sobie normalnie i śmieje się w twarz. Czekam na zakończenie tej sprawy, odzyskanie pieniędzy i ukaranie Sławomira K. Wszystko jest jasne, ukradł pieniądze, w porozumieniu z żoną, kupił za te pieniądze samochód. Znaleziono część pieniędzy u rodziny Jolanty K. - 50 tys. euro w banknotach 500 euro. Mam dowody na to, że wypłacałam pieniądze z konta.
Pisaliśmy: Detektyw Rutkowski w Pruszczu w związku z kradzieżą stulecia. Pruszczanin ukradł 250 tys. euro?
- Bez względu na to, jaki będzie wyrok w tej sprawie, Sławomir K. musi sobie zdawać sprawę, że Biuro Rutkowski nie zakończy sprawy, dopóki poszkodowana Beata Bagińska nie odzyska pieniędzy. Jest to dorobek całego jej życia - mówił Krzysztof Rutkowski podczas pierwszych przesłuchań.
- Osoby, które mają wiedzę nt. tej kradzieży lub wiedzą, że pan Sławomir K. lub jego żona Jolanta K. wymieniają w lokalnych kantorach bądź na terenie kraju euro proszone są o bezpośredni kontakt z naszym Biurem na telefon alarmowy 600 007 007. Banknoty 500 euro są przede wszystkim w obiegu bankowym więc w związku z tym nie są to pieniadze, którymi dysponuje przeciętny człowiek - dodaje detektyw.
Zobacz: Briefing Krzysztofa Rutkowskiego przed Prokuraturą w Pruszczu w związku z kradzieżą stulecia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?