Współpraca miasta z gminą wiejską Pruszcz Gdański, w której granicach administracyjnych leży Roszkowo, ma pozwolić na ujednolicenie organizacji ruchu na terenie os. Wschód w Pruszczu Gd. i w rejonie Drogi Słowackiego na terenie gminy wiejskiej. W strefie tej znalazły się wszystkie drogi poza drogami krajowymi i wojewódzkimi oraz drogi powiatowe (ul. Gałczyńskiego i ul. Plater), które mają charakter lokalny. Po wprowadzeniu strefy „30” we wschodniej części miasta, cały Pruszcz Gdański, poza obszarami przemysłowymi, zostanie objęty strefą ograniczenia prędkości do 30 km/h.
Dla poprawy bezpieczeństwa
Strefa ograniczona prędkości do 30 km/h na we wschodniej części Pruszcza Gd. jest następstwem opracowania raportu końcowego z przebiegu procesu przygotowania zrównoważonego planu mobilności dla miasta z 2013 r. W poprzednich latach strefą „30” objęta została znaczna część miasta.
- Wprowadzenie strefy wynika z ustawowych obowiązków zapewniania bezpieczeństwa na drogach publicznych dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, a ograniczanie prędkości do 30 km/h na drogach dojazdowych do posesji wpływa na bezpieczeństwo na drogach - tłumaczy Patryk Zając z Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędu Miasta Pruszcz Gd. - Dodatkowo strefa pozwala nam na demontaż zbędnych znaków (powtórzenia ograniczenia prędkości, oznakowania progów spowalniających) dzięki czemu zwiększa się przejrzystość drogi i koncentracja kierowców.
Do strefy włączona zostanie również ul. Kasprowicza. Na wniosek rodziców uczniów Zespołu Szkół nr 4, na tej drodze zamontowano wcześniej w dwóch miejscach wyspowe progi spowalniające i pulsujące światło żółte na przejściu dla pieszych.
Jak podkreślają miejscy urzędnicy, dzieci uczęszczające do tej szkoły poruszają się bardzo często rowerami, o czym ma świadczyć „aleja” jednośladów zaparkowanych po obu stronach ul. Broniewskiego.
Mieszkańcy na „tak” i na „nie”
Opinie wśród mieszkańców na temat stref „30” są jednak dość podzielone.
Część mieszkańców chwali pomysł wprowadzenia kolejnej strefy ograniczenia prędkości w mieście. - Na tym obszarze to bardzo dobra decyzja. Pełno tam wąskich uliczek, zaparkowanych aut i skrzyżowań o ograniczonej widoczności. Taka strefa poprawi płynność ruchu i zdecydowanie podniesie bezpieczeństwo - komentuje w internecie jeden z mieszkańców.
- To jest bardzo dobra decyzja. Czasem miałem wrażenie że ul. Kochanowskiego to tor testowy przyspieszenia od 0 do 100. Start koło przedszkola i zanim miał się zatrzymać przed ul. Emilii Plater dawno setka na liczniku - dodaje inny mieszkaniec Pruszcza Gd.
Są też głosy przeciwników ograniczania prędkości do 30 km/h, zwłaszcza na niektórych ulicach we wschodniej części miasta. - Lepiej by zrobili chodniki dla pieszych - podkreśla pruszczanin. - Ograniczenie dobra sprawa, ale nie 30km/h. To lekka przesada, bo już teraz wiadomo, że większość kierowców będzie przekraczać te ograniczenie.
- Zostaje już tylko rower chyba. O ile na tych osiedlowych drogach takie ograniczenia może i ma sens, to po ul. Plater, Słowackiego i Gałczyńskiego też „30”?! - komentuje inny mieszkaniec.
Pruszczanie wybiorą alternatywne środki transportu?
Urzędnicy podkreślają, że wprowadzenia stref ograniczenia prędkości do 30 km/h na terenie miasta podyktowane jest „bezpieczeństwem i wygodą nie tylko kierowców samochodów, ale również rowerzystów, pieszych i osób korzystających komunikacji zbiorowej”.
- Zdajemy sobie sprawę, że ograniczenie prędkości do 30 km/h na godzinę na terenie Pruszcza Gd. jest dość radykalnym rozwiązaniem, jednakże patrząc na dynamicznie rozwijający się temat mobilności aktywnej pokładamy nadzieję, że alternatywne środki transportu dla samochodu znajdą zastosowanie w codziennym użytkowaniu naszych mieszkańców - podsumowuje Patryk Zając.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?