- To była piękna przygoda, a wielu uczniów do których też się zaliczam poświęciło na ten cel wiele czasu - powiedział Jakub Jędryczka, uczeń szóstej klasy. - Pracowaliśmy prawie codziennie i w weekendy.
Przywiązywaliśmy i dowijaliśmy kolejne motki włóczki, które przynosiliśmy z domu i otrzymywaliśmy od sponsorów, przyjaciół naszej szkoły.
- Z jednej strony to była ciężka i żmudna praca, a z drugiej strony w pomieszczeniu, gdzie robiliśmy olbrzyma zawsze było wesoło - przypomina Weronika Matejuk. - Wykonywaliśmy go w sali z drzwiami w kierunku zewnętrznych schodów, żeby można byłoby go wynieść i zważyć. Na początku nasz pompon był mały, ale pęczniał z każdym tygodniem. Jest to piękny okaz, bo każdy wieszał włóczkę, jak chciał.
Pruszcz Gd.: Uczniowie biją rekord Guinessa [ZDJĘCIA]
- Tylko ochotnicy pracowali przy produkcji olbrzyma z włóczki - zastrzegła Małgorzata Płotka, wicedyrektor Katolickich Szkół Niepublicznych w Pruszczu Gdańskim. - Było ich wielu. Warto było podjąć takie wyzwanie. Obiekt rósł na ich oczach. Zapału dzieciom nie brakowało i teraz czekamy na potwierdzenie rekordu. Został problem, co zrobić z tak gigantycznym pomponem. Może przerobimy go na poduszki, które będą fantami w naszych akcjach charytatywnych.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?