- Na starcie ustawiłem się w pierwszej linii i od początku narzuciłem szybkie tempo, zapominając, że to nie sprint tylko godzinny wyścig - przyznaje zawodnik. - Już po pierwszym podjeździe nie widziałem nikogo za sobą. Początkowo udana ucieczka skończyła się, gdy przez nieuwagę Tracz zjechał z oznakowanej trasy.
Rywale, Andrzej Guż i Przemysław Dana, wykorzystali zamieszanie i osłabienie reprezentanta pruszczańskiego klubu.
- Przez resztę okrążeń jechałem sam, nie widząc przed sobą dwóch zawodników, którzy na metę wpadli niemal jednocześnie - opowiada brązowy medalista. - Na szczęście również za plecami nie zauważyłem żadnej grupy. Trasę zawodów Igor Tracz pokonał w czasie 52:33, ze stratą dwóch minut do zwycięzcy. Jechał stosunkowo szybko, osiągając prędkość 50 km/godz. Doświadczenia z tego wyścigu chce wykorzystać na mistrzostwach świata w bikejoringu, które za miesiąc odbędą się w Niemczech. Na zawodach w Oliwie dobrze zaprezentowali się pruszczańscy juniorzy. Maciej Pojawa był czwarty w kategorii chłopców 13-14 lat, za nim uplasował się Krzysztof Biegański, zaś Ryszard Sitek zajął szóste miejsce w wśród juniorów młodszych (15-16 lat).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?