Do zasypania wyrwy w wale po bobrach przystąpiła firma wynajęta przez spółkę Wody Polskie, umieszczając w wale specjalne metalowe umocnienia. Woda przestała się sączyć i pola są zabezpieczone. Pozostanie pytanie, jaki czas minie do następnego uszkodzenia wału.
- Przewiduję, że na następną awarię nie będziemy długo czekać - obawia się Przemysław Paluch, prezes OSP w Cedrach Wielkich.
To już czwarta akcja ratowania wałów Kanału Piaskowego w tym roku. Bobry mają na Żuławach doskonałe warunki do życia. Jedzenia na polach im nie brakuje i nie mają naturalnych wrogów. Rozmnażają się w szybkim tempie i stanowią wielkie zagrożenie dla żuławskich pól i domów znajdujących się na najniżej położonych miejscach.
- Od lat staram się o wyeliminowanie bobrów z żuławskich terenów - przypomniał Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie. - Na terenach położonych poniżej poziomu morza nie może istnieć żadna rodzina bobrów, bo to doprowadzi kiedyś do powodzi na większą skalę. Był prowadzony odstrzał przez koła łowieckie, ale zostało ich zbyt wiele. Limity na odstrzał nie zmniejszyły populacji tych zwierząt.
Bobry są zwierzętami podlegającymi ochronie. Brak ograniczeń w rozwoju ich populacji powoduje, że ponosimy przykre konsekwencje zachwiania równowagi ekologicznej przez człowieka w przeszłości. Staramy się na bieżąco usuwać wywoływane przez nie szkody i zapobiegać nowym
- wyjaśnił Bogusław Pinkiewicz z Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku. - Oprócz załatanej dziury w wale, wykonawca robót na wale zablokuje jeszcze dwa kolejne uszkodzenia, które zostały przy okazji wykryte. W ten sposób teren zostanie zabezpieczony na dłużej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
