Sto dzieci czeka obecnie na miejsce w publicznym żłobku w Pruszczu Gd. Do połowy 2018 r. ma być gotowa nowa placówka na 120 miejsc przy ul. Romera na Osiedlu Bursztynowym (w sąsiedztwie przedszkola). Budowa zakończy się z końcem tego roku, kolejne pół roku zajmie wyposażanie placówki. Miasto pozyskało na ten cel dofinansowanie z rządowego programu „Maluch”. W środę burmistrz podpisał umowę z wykonawcą - firmą Ecozet.
- Uznaliśmy, że to dobra lokalizacja, ponieważ osiedle będzie się jeszcze rozbudowywać. Powstaną nowe bloki i kompleksy jednorodzinne - mówi Małgorzata Czarnecka-Szafrańska, przewodnicząca Rady Miasta Pruszcz Gd. - Powstanie parterowy budynek z nieużytkowym poddaszem i pełnym węzłem, w tym kuchnią.
W jedynym publicznym żłobku w mieście - Miejskim Żłobku Nr 1 „Króla Maciusia” - obecnie są dwie grupy, w każdej po 20 dzieci. Zajmują się 4 wykwalifikowane opiekunki.
- Mamy 40 dzieci i 8 opiekunek, w tym jedną pielęgniarkę - mówi Karolina Mik, kierownik Referatu Oświaty, Kultury i Sportu w Urzędzie Miasta Pruszcz Gd. Żłobek funkcjonuje 11 godzin dziennie (grupy są łączone w godz. 6-8 oraz 16-17).
Resort planuje zmiany
W Pruszczu Gd. na jedną opiekunkę żłobkową przypada dziś 5 dzieci - to o 3 dzieci mniej niż dopuszcza ustawa. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało jednak projekt zmiany w przepisach podnoszący limit dzieci na jedną opiekunkę z 8 do 10. A to niejedyna zmiana w ustawie żłobkowej szykowana przez ten resort od 1 stycznia. Nowe przepisy m.in. znacznie liberalizują wymogi lokalowe. Obecnie żłobek musi mieć min. dwa pomieszczenia przeznaczone na pobyt dzieci (jedno musi być przystosowane do odpoczynku). Obowiązują też ścisłe normy dotyczące metrażu. Wedle nowych zasad wystarczyć ma jedna sala do zabawy, spania i jedzenia. Pomieszczenia będą mogły być mniejsze.
„Zaproponowane przez resort rodziny zmiany po pierwsze pozwolą rodzicom wrócić do ról zawodowych, a po drugie wygenerują ok. 15 tys. nowych miejsc pracy dla opiekunów” - argumentuje ministerstwo. Według minister Elżbiety Rafalskiej niższe koszty prowadzenia żłobków będą mogły przełożyć się na zatrudnienie personelu obsługowego zajmującego się chociażby sprzątaniem czy wydawaniem posiłków, co z kolei „ewidentnie ograniczyłoby zdarzające się dziś zjawisko przerzucania na opiekunów innych czynności niż opieka nad dziećmi”.
Tymczasem opiekunki nie tylko nie podzielają entuzjazmu minister, ale wręcz alarmują, że szykowane zmiany doprowadzą do dramatu. Do propozycji resortu sceptycznie odnoszą się też pruszczańscy urzędnicy.
- Uważamy, że podstawowym elementem dobrego funkcjonowania żłobka jest odpowiednio dobrana kadra. Zwiększenie liczby dzieci przypadającej na jedną opiekunkę może obniżyć poziom jakości funkcjonowania żłobka, jak również ograniczyć bezpieczne warunki opieki - mówi Karolina Mik. - Przygotowanie dziecka do samodzielnego funkcjonowania wymaga dużego zaangażowania i indywidualnego podejścia. Zwiększenie liczby dzieci sprawi, że nauka dzieci samodzielności będzie dużo trudniejsza.
Karolina Mik porusza też kwestię kwot na żłobki. - Uważamy, że rząd powinien zwiększyć dofinansowanie na każde miejsce opieki nad dzieckiem, gdyż obecna bardzo niska kwota 140 zł na dziecko, zdecydowanie nie zabezpiecza potrzeb w tym zakresie, bowiem na jedno dziecko objęte opieką w żłobku miasto musi wydać min. 1 tys. zł - tłumaczy. - Zasadne jest też stworzenie możliwości łatwiejszej integracji żłobków z przedszkolami, ujednolicenie kryteriów oceny warunków przez sanepid i straż pożarną, a także zmiana zasad organizowania opieki przez dziennego opiekuna.
Zobacz, jak wyglądał pierwszy rok funkcjonowania „500 Plus”
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?