Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk zagra w stolicy z Polonią Warszawa w innym terminie. Szymon Grabowski: Połowa boiska kompletnie nie nadawała się do grania

Paweł Stankiewicz, Warszawa
Wideo
od 16 lat
Mecz Lechii Gdańsk z Polonią Warszawa nie doszedł do skutku, gdyż murawa w stolicy nie nadawała się do gry. Do takiego wniosku doszli delegat PZPN, sędzia Łukasz Kuźma z Białegostoku, a także przedstawiciele obu klubów. Wkrótce poznamy nowy termin spotkania w Warszawie, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to wtorek, 31 października.

Jak decyzję arbitra o odwołaniu meczu ocenił szkoleniowiec zespołu z Gdańska.

- Jest rozczarowanie, bo liczyliśmy na to, że zagramy mecz w Warszawie. Byliśmy do niego dobrze przygotowani. Przekuwamy to na optymizm i wierzę, że na mecz ze Stalą Rzeszów wyjdzie jeszcze mocniejsza ekipa. Połowa boiska kompletnie nie nadawała się do grania. Mogliśmy zacząć mecz, ale nie wiem, czy byśmy go skończyli. Na pewno na boisku byłoby dużo przypadku, a już nie wspominam o ewentualnych kontuzjach. Na takim boisku, po takich nocnych ulewach, grać się nie dało. Już pierwsze informacje jakie do nas docierały wskazywały na to, że mecz się nie odbędzie. Była odprawa, przygotowywaliśmy się normalnie do wyjścia na murawę. Chcemy grać jak najszybciej, bo potem boiska będą jeszcze trudniejsze. Jest jakiś pomysł i wierzę, że rozegramy w miarę szybko – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Szymon Grabowski, trener Lechii.

Całą sytuację wyjaśnił Łukasz Kuźma z Białegostoku, który miał sędziować spotkanie Polonii Warszawa z zespołem Biało-Zielonych.

CZYTAJ TAKŻE: Dawid Podsiadło skomplikuje Lechii Gdańsk grę o awans do PKO Ekstraklasy?

- Mieliśmy spotkanie przed meczem z przedstawicielami obu drużyn, delegatem, obserwatorem i wspólnie podjęliśmy decyzję, że dla bezpieczeństwa zawodników i ze względu na przypadkowość mecz się nie odbędzie. Jesteśmy na zapleczu ekstraklasy i trwa walka do elity, więc chcieliśmy to wykluczyć. Oba kluby wnioskowały o przełożenie meczu, więc to zaakceptowaliśmy. Była to jedyna słuszna decyzja. Braliśmy pod uwagę również prognozy pogodowe, które przewidywały dalsze opady deszczu. A jakbyśmy dopuścili nawet do rozegrania meczu, to trudno mi powiedzieć, w jakim stanie byłaby murawa na dalszą część sezonu – powiedział nam Kuźma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto