Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk ma dziś pokazać jakość w ofensywie. W piątek mecz z GKS Katowice. Szymon Grabowski: Chcemy być przy piłce i kreować

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Lechia Gdańsk potrzebuje serii zwycięstw, aby w końcu odrabiać straty do czołówki w Fortunie 1. Lidze. Im większa będzie strata, tym później będzie potem wskoczyć na miejsce dające awans. Przed młodym gdańskim zespołem teraz duże wyzwanie, bo w ciągu dziesięciu dni zagra trzy trudne mecze.

Wysoko przegrany mecz z Zagłębiem Sosnowiec uwypuklił wszelkie niedoskonałości biało-zielonych w grze obronnej. Praca przyniosła efekty, bo w Opolu drużyna zagrała w defensywie w sposób bardziej odpowiedzialny i w efekcie zachowała czyste konto po stronie strat. Jednocześnie ucierpiała na tym ofensywa, bo pod względem kreowania sytuacji bramkowych gdańszczanie w spotkaniu z Odrą zaprezentowali się po prostu słabo.

- Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a Odra była bardzo dobrze zorganizowana. Pojedynki jeden na jeden sprawiały zawodnikom dużo problemów. Musimy też umieć radzić sobie w sytuacjach wytrącania naszych zawodników z równowagi, a zwłaszcza Luisa Fernandeza, kiedy szereg interwencji w stykowych sytuacjach kończy się faulami. Sędziowie powinni baczniej zwracać na to uwagę. Zgodzę się, że nasza gra w ofensywie nie wyglądała na tyle dobrze, na ile nas stać. Zdajemy sobie z tego sprawę i w najbliższym meczu będziemy chcieli więcej być przy piłce i kreować okazje bramkowe. Na tyle dużo, żebyśmy dochodzili do sytuacji strzeleckich, których nie da się policzyć na palcach jednej ręki – zadeklarował Szymon Grabowski, trener Lechii.

Biało-zieloni są przygotowani na trudny mecz, bo GKS Katowice to zespół aktualnie wyżej notowany w ligowej tabeli. Gdańska drużyna potrzebuje jednak punktów, zagra u siebie i będzie zdeterminowana na boisku. Zresztą przed zespołem trzy mecze w ciągu dziesięciu dni i to będzie wyzwanie. Już dziś spotkanie w Gdańsku z GKS Katowice, następnie 28 września w Krakowie z Wisłą w Fortunie Pucharze Polski, a 1 października o ligowe punkty z Bruk-Betem Termaliką w Niecieczy.

- Jeśli chodzi o defensywę to zapracowaliśmy na pewność siebie i musimy to potwierdzić na boisku. Mikrocykl był nieco krótszy, ale w dobrych nastrojach. Chłopacy chcą w końcu zagrać u siebie, zdobyć trzy punkty i w jeszcze lepszych humorach wejść w bardzo ciężki mikrocykl. Pozycja GKS Katowice nie jest dziełem przypadku, bo widać bardzo dobrą pracę trenera. Musimy być gotowi na rywala bardzo dobrze zorganizowanego w defensywie, z bardzo dobrymi skokami pressingowymi oraz z dużą kreatywnością i mobilnością w fazie ataku. Jesteśmy jednak dobrze przygotowani i wierzę, że realizacja założeń da nam zwycięstwo – przekonuje szkoleniowiec biało-zielonych.

Trener Lechii podkreśla znaczenie wszystkich zawodników, którzy są w kadrze zespołu. Do tego sytuacja przed meczem z GKS Katowice jest dobra, a normalnie z zespołem trenuje także Conrado, który przedwcześnie zakończył mecz w Opolu, więc będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.

- Nie będę mówić, kto jest bardziej, a kto mniej pewny miejsca w składzie. Muszę tak przygotować zespół, żeby wszyscy byli gotowi do gry, czy to zawodnicy z podstawowego składu, ławki rezerwowych czy trybun, bo taka sytuacja niedługo będzie w zespole. Na odprawie pomeczowej powiedziałem zawodnikom, że nasz cel osiągniemy ludźmi nie z podstawowej „11” ale z rezerwy. To ma być naszą siłą. Zawodnicy mają być tak przygotowani, że nieważne kiedy wchodzą na boisku, będą wnosić maksymalnie dużo. Cieszę się z rywalizacji, dobrego wejścia Miłosza Kałahura czy debiutu Tomasa Bobceka, chociaż bramki nie zdobył – powiedział trener Lechii.

Szkoleniowiec Lechii wypowiedział się też na temat Luisa Fernandeza. Hiszpan trafił do klubu jako największa gwiazda, a już dawno nie trafił do bramki rywala.

- Luis daje drużynie bardzo dużo, a to nie sprowadza się wyłącznie do tego, co robi na boisku. On daje bardzo dużo wsparcia każdemu zawodnikowi i to nie tylko obcokrajowcom czy Polakom, ale widzę też jego podejście do zawodników z akademii, którzy z nami trenują. To jest bardzo budujące. Jeśli chodzi o samą grę, to nie chcę się teraz wypowiadać w jakim stopniu jestem z niego zadowolony. Ostatni mikrocykl daje mi kolejne pozytywne myśli jeśli chodzi o tego piłkarza. Luis Fernandez jest ambitnym zawodnikiem i ważny jest dla niego nie tylko sukces zespołu, ale jego indywidualne liczby. Bądźmy o niego spokojni. Pracujemy nad ofensywą, żeby stwarzać warunki Luisowi i innym graczom, aby mogli w pełni pokazać swoje możliwości – zakończył trener Grabowski.

Z powodu zamknięcia większości stadionu na ten mecz przez PZPN za pokazy pirotechniczne w wykonaniu kibiców biało-zielonych, to na trybunach zasiądzie około 1300 widzów.

- Kibice zawsze byli dla nas świetnym wsparciem. Żałujemy, że teraz ich nie będzie, ale musimy sobie radzić – powiedział Jakub Sypek, powiedział pomocnik Lechii.

Mecz Lechii Gdańsk z GKS Katowice zostanie rozegrany dziś o godz. 20.30 na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. Transmisja w Polsacie Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto