Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O tym się mówi. Historia kropli wody. Od studni do magazynów

Wawrzyniec Rozenberg
Wawrzyniec Rozenberg
Wawrzyniec Rozenberg
Klimat zmienia się na dobre i każdego roku, nawet na północy Polski mamy suche miesiące. Poziom wód gruntowych spada i drzewa chorują z braku wody, co w przyszłości może mieć brzemienne skutki. Tam, gdzie władze gminy są zaradne, mieszkańcom nie brakuje wody w kranach. Inwestycje budowy studni oraz instalacji uzdatniania wody, a także zbiorników na zgromadzenie jej zapasów są drogie i trwają zazwyczaj kilka lat.

Dostępność wody zawsze była problemem dla ludzi, nawet tych, żyjących dziesięć tysięcy lat przed nami. Tam, gdzie społeczeństwa decydowały się już na osiadły tryb życia, korzystano z rzek i jezior oraz już w najdawniejszych czasach powstawały studnie. W większości korzystano ze złóż wód podskórnych. Studnie kopano na kilka metrów głębokości. Czasami były głębsze, w zależności od pofałdowania warstw wodonośnych. Kopano również studnie, a raczej wiercono głębiej i docierano do ujęć tak zwanych czwartorzędowych, znajdujących się na naszym terenie na głębokości około 60 metrów. Najstarsze pokłady wody na Pomorzu znajdują się na głębokości od dwustu do trzystu metrów, czasem trochę głębiej. W niektórych ujęciach woda pod ciśnieniem wypływa na powierzchnię i jest to studnia artezyjska, ale w ujęciu dla mieszkańców i tak trzeba pompami wzmocnić ciśnienie w wodociągu.

Susza na Pomorzu 2023

Wspomniane pokłady wody są oddzielone warstwami. Od góry mamy niespełna półmetrową warstwę próchniczą, pod nią przemienne warstwy gliny lub piasku czy torfu, potem znowu warstwa gliny i wodonośny żwir. Jest to woda podskórna. Kropelki deszczu przenikają warstwy żwiru i gliny do złoży wód podskórnych. Stąd drzewa i wiele roślin zasila się w wodę. Przez cienkie warstwy gliny przenikają wraz z wodą również zanieczyszczenia organiczne oraz drobinki nawozów sztucznych i inne chemiczne substancje. Z powodu stosowania nawozów sztucznych oraz innych zanieczyszczeń, woda podskórna nie nadaje się już do picia, więc popularne pompy zostały w większości zlikwidowane.

Pod najwyższą warstwą wody znajdują się kolejne, ale już grubsze naprzemienne warstwy gliny oraz żwiru i na trzydziestym metrze, ale częściej nieco głębiej, mamy warstwę wodonośną, zwaną czwartorzędową. Woda w niej uwięziona pochodzi głównie z topniejących lodowców sprzed 12 tysięcy lat. Przesiąka również z powierzchni ziemi, ale trwa to już wiele lat i przechodząc przez grubsze warstwy gliny, ulega oczyszczeniu.

ZOBACZ TAKŻE:Dom podcieniowy w Miłocinie w gminie Cedry Wielkie ma niemal 300 lat i ciekawą historię

Najniższe warstwy wody nadające się do wodociągów znajdują się na głębokości około 200 - 300 metrów lub głębiej w wyżej położonych terenach. Takie ujęcia zwane są kredowymi. Woda tam uwięziona pochodzi z późnego okresu kredy, sprzed stu milionów lat, gdy na ziemi żyły jeszcze dinozaury, a prawie cała kula ziemska pokryta była kwitnącymi, wielkimi magnoliami. Na masową skalę drzew jeszcze nie było, chociaż pojawiały się pierwsze miłorzęby. Nad pokładem wodonośnym znajduje się warstwa gliny o grubości około 50 metrów. Woda z opadów przesiąka tu bardzo powoli. Kropelka deszczu potrzebuje na to około 500 lat. Pijąc wodę z kranu, z ujęcia kredowego, możemy mieć pewność, że żadne odpady chemiczne się tam jeszcze nie dostały, a najmłodsze drobiny wody trafiły tam w czasie Hołdu Pruskiego lub bitwy pod Grunwaldem. Kredowe pokłady wodonośne na Pomorzu są bardzo rozległe i pojemne. Czy wystarczą dla następnych pokoleń? Naukowcy twierdzą zgodnie, że na naszym terenie z wodą nie powinno być problemów. Sto lat temu nikt jednak nie przewidywał, że wyschną studnie, przez stulecia pobierające wodę z pokładów podskórnych.

Stan wód gruntowych 2023

W rozległej i szybko urbanizującej się Gminie Pruszcz Gdański jest czynnych 10 studni pobierających wodę z głębokości około 60 metrów i 6 studni sięgających pokładów kredowych z odwiertami na głębokość od 200 do 300 metrów. Trzy podobne są w budowie. Ponadto niewielkie ilości wody kupowane są z wodociągów gdańskich. Aby wody nie brakowało w okresach największego poboru, gmina posiada zbiorniki do jej magazynowania.

- Dotychczas nie mieliśmy przypadków wysychania któregoś z ujęć, bowiem złoża na naszym terenie są bogate i rozległe - zapewnia Jacek Kaszubowski, prezes gminnej spółki Eksploatator. - Woda nawet z głębokich ujęć wymaga uzdatniania. Ze studni zagłębionych na 60 metrów musimy eliminować nadmiar żelaza oraz manganu. Natomiast z ujęć kredowych trzeba usuwać śladowe ilości siarkowodoru. Robimy to poprzez napowietrzanie. W przeciwnym przypadku zdrowa woda miałaby nieprzyjemny zapach. Przy ciągłym wzroście liczby mieszkańców konieczne są nowe ujęcia wody.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: O tym się mówi. Historia kropli wody. Od studni do magazynów - Dziennik Bałtycki

Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto