Samorząd miasta wyda 1,5 mln zł na remont zabytkowej wozowni. Rehabilitacja i nauka w starych magazynach

Półtora miliona złotych przeznaczyli pruszczańscy radni na prace wyburzeniowe i rewitalizację. W zespole pałacowym przy ulicy Grunwaldzkiej 71 powstaje nowoczesny ośrodek rehabilitacyjno-edukacyjny.

W centrum miasta przy ulicy Grunwaldzkiej straszy ruina - stara wozownia. Budynek z czerwonej cegły jest zabytkowy - pochodzi z 1875 roku, tak jak i "Pałac Winkerta", wybudowany w 1891 roku (w niezłym stanie). Są tu też dawne czworaki. Całość zamknięta od strony ulicy Grunwaldzkiej murem z końca XIX wieku - to tak zwany "Majątek Russotschin" - istniał do 1945 roku. Po wojnie w majątku działały instytucje samorządowe i komunalne.

Jako pierwsza odbudowana zostanie wozownia. Znajdzie tu siedzibę ośrodek. Ten pomysł to odpowiedź władz miasta na długo trwające starania ośrodka o nowe pomieszczenia. Odpowiedź wsparta deklaracją finansowej pomocy w pracach adaptacyjnych, na które OREW nie stać.

- To świetna lokalizacja. Wozownia jest - w centrum miasta, a jednocześnie to enklawa ciszy - otoczona murem i zielenią. Dzieciaki będą miały spokój i znajdą się w centrum. Nie traktujemy ich jako wstydliwy problem, ale jako osoby, które żyją wśród nas, mają swoje prawa i potrzeby. Chcemy zapewnić im jak najlepsze warunki - mówi Janusz Wróbel, burmistrz Miasta Pruszcz Gdański.
Adaptacja i remont potrwają ze dwa lata. Będzie konieczne m.in. podniesienie murów.

W tegorocznym budżecie miasta zarezerwowano 1,5 miliona złotych na prace.

- Za te pieniądze zrobimy, co się da - mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Bartosz Gondek. - Startujemy wiosną, jak tylko pogoda pozwoli.

Jeszcze w tym roku z dziedzińca majątku ma zniknąć ogrodzenie, wyburzone zostaną magazyny oraz pomieszczenia po spółce komunalnej WiK.

Po rewitalizacji wozowni przyjdzie czas na pałac i zabudowania dawnych czworaków.