W dotychczasowych sparingach biało-zieloni przegrali z ekstraklasowymi zespołami Legii Warszawa 1:3 oraz Piasta Gliwice także 1:3. Kolejne spotkanie z Olimpią Elbląg zostało odwołane, bo w drużynie brakowało piłkarzy, którzy mogliby wyjść na boisko po odejściach zawodników grających w zespole w poprzednim sezonie. Teraz sytuacja nie jest o wiele lepsza. Nowy prezes Paolo Urfer działa, aby wzmocnić biało-zielonych, ale na razie do zespołu dołączył tylko Luis Fernandez. To niewątpliwie hitowy transfer, bo Lechia skusiła gwiazdę poprzedniego sezonu, ale pod względem liczebności kadra wciąż nie wygląda dobrze. Liga jednak jest tuż, tuż i trener Szymon Grabowski chce rozegrać sparing ze Stomilem. I ten mecz zostanie rozegrany na stadionie przy ul. Traugutta w sobotę bez udziału publiczności.
Jeśli do chwili sparingu ze Stomilem nie pojawią się nowi piłkarze, to największy problem będzie z zestawieniem środka obrony. Dostępny jest młody Bartosz Brylowski, a obok niego mógłby zagrać zapewne Tomasz Neugebauer. Władze Lechii jednak cały czas prowadzą rozmowy i dążą do wzmocnienia składu. Problemem jest brak czasu, bo już za tydzień zacznie się nowy sezon w Fortunie I Lidze.
CZYTAJ TAKŻE: Ranking najdroższych piłkarzy Lechii Gdańsk TOP 21
Kto może trafić do zespołu biało-zielonych? Kandydatami są defensorzy z Wisły Płock – Steve Kapuadi i Kristian Vallo. Ten pierwszy to środkowy obrońca, a drugi to zawodnik, który może grać na prawej obronie albo wahadle. Lechia złożyła ofertę transferu, a podobno za Kapuadiego najwyższą spośród zainteresowanych klubów. Ponadto w zespole biało-zielonych ostatecznie ma zostać Michał Szczepański, a władze klubu są też blisko porozumienia z Conrado. Lechię opuszczają za to Mario Maloca, z którym kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron oraz Maciej Gajos. Ten ostatni na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do wicemistrza Indonezji, Persii Jakarta.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?