Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk z zakazem transferowym. Czy jego zdjęcie to tylko formalność? Jest nowy termin meczu z Polonią Warszawa

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Wideo
od 16 lat
Lechia Gdańsk ma nałożony zakaz transferowy za zaległości finansowe wobec Christiana Clemensa, które powstały jeszcze za poprzedniego właściciela. Niemiec w zespole Biało-Zielonych prezentował się kompromitująco słabo, ale nie zapomniał upomnieć się o pieniądze w FIFA. W klubie nie ma przestoju. Wkrótce z Lechią pożegna się Zbigniew Ziemowit Deptuła, a za to nowy kontrakt podpisał kontuzjowany obecnie Conrado.

Niepokojąco zabrzmiała wiadomość, z trybunał FIFA nałożył na Lechię zakaz transferowy. Tym bardziej, że nowy właściciel cały czas buduje skład. Latem do Gdańska trafiło kilkunastu nowych piłkarzy, a na zimę planowane są kolejne wzmocnienia, aby Biało-Zieloni skutecznie rywalizowali na boisku o awans do PKO Ekstraklasy.

Clemens, który w Lechii walczącej o utrzymanie w elicie, był ogromnym rozczarowaniem poskarżył się na klub z Gdańska do trybunału FIFA o zaległe pieniądze, jeszcze z czasów rządów Adama Mandziary. Zgodnie z przewidywaniami FIFA przyznała rację Niemcowi i nakazała Lechii zapłatę zaległości jednocześnie z automatu nakładając zakaz transferowy.

- Z naszej strony sprawa jest nieaktualna – wyjaśnia w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Mateusz Czerwiński, rzecznik prasowy Lechii. - Była zaległość i trybunał FIFA przyznał rację Clemensowi, czego się spodziewaliśmy. Obecny zarząd uznał, że nie ma tutaj z czym dyskutować i zaległość została uregulowana. Teraz czekamy na anulowanie zakazu transferowego, co powinno być formalnością i zimą nie powinno być problemów z pozyskiwaniem nowych zawodników.

Jest jeszcze sprawa z zaległościami wobec Ilkaya Durmusa. Piłkarz domaga się ponad miliona euro, a Lechia uważa, że zawodnikowi należy się znacznie niższa kwota. Wynika to z tego, że obie strony inaczej patrzą na to, do kiedy ważny był sporny kontrakt. Trwa spór, w grze są prawnicy. FIFA na razie przyznała rację Durmusowi, ale klub z Gdańska wciąż walczy prezentując swoje racje. Sprawa się jeszcze nie zakończyła i wiele wskazuje na to, że może dłużej potrwać. Teraz będzie rozpatrywana przez trybunał CAS w Lozannie.

Lechia za to miała porozumieć się z Conrado w sprawie nowego kontraktu. Brazylijczyk miał ważną umowę do końca czerwca 2024 roku, ale już po spadku zespołu z PKO Ekstraklasy chciał opuścić klub. Ostatecznie udało się przekonać go do pomysłu nowego właściciela Lechii i żeby pomógł drużynie w grze o powrót do krajowej elity, a z pewnością duży wpływ na decyzję Conrado miało przyjście Luisa Fernandeza. Brazylijczyk szybko znalazł z Hiszpanem wspólny język. Conrado mógłby odejść z Lechii za darmo 1 lipca przyszłego roku, ale doznał poważnej kontuzji, która w czarnym scenariuszu może wyeliminować go z gry nawet do końca sezonu. Conrado mógłby zostać z niczym, więc przystał na ofertę Lechii i – jak informuje portal Interia – podpisał nową umowę, która będzie ważna do końca czerwca 2027 roku. Ponadto portal informuje, że swoją pracę w Lechii zakończył Zbigniew Ziemowit Deptuła, którego umowa wygasająca z końcem października nie zostanie przedłużona. Rozstanie z prezesem Paolo Urferem odbyło się jednak w dobrej atmosferze.

CZYTAJ TAKŻE: Dawid Podsiadło skomplikuje Lechii Gdańsk grę o awans do PKO Ekstraklasy?

Wiadomo już, kiedy rozegrany zostanie mecz Lechii Gdańsk z Polonią w Warszawie, który w minioną niedzielę został odwołany z powodu ulewy w stolicy i zalanego boiska. To spotkanie o punkty w Fortunie 1. Lidze odbędzie się 31 października (wtorek) o godz. 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto