24 marca w Pruszczu Gd. zorganizowane zostaną obchody 70. rocznicy powrotu Pruszcza Gd. do Macierzy. Z inicjatywą nie zgadza się Jakub Żak, prezes lokalnego oddziału Stowarzyszenia KoLiber.
- Nie do przyjęcia jest sytuacja, w której 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych, natomiast trzy tygodnie później upamiętniamy "wyzwolicieli", którzy działalność polskich bohaterów nazwali zbrodniczą - pisze Żak w liście do burmistrza Janusza Wróbla. - Wyklęci nie wrócili do macierzy! Dostali się, wraz z całą Rzeczpospolitą, pod sowiecką okupację.
Stowarzyszenie apeluje też o rozpoczęcie szerokiej dyskusji dotyczącej pomnika stojącego tuż przy ul. Grunwaldzkiej, na którym widoczny jest napis "Bohaterom w rocznicę wyzwolenia 24 marca 1946r.". - Wierzymy, że we współpracy z historykami można usunąć ten napis, a w zamian umieścić wyjaśniającą dzieje pomnika tablicę - deklaruje Żak.
- Obowiązkiem każdego społecznika, który chce reprezentować lokalną społeczność, jest znajomoć historii tejże społeczności - odpowiada Bartosz Gondek, historyk i muzealnik. - 24 marca 1945 roku Pruszcz i jego okolice po zaborach i okresie wolnego miasta wróciły do Polski. To bezsprzeczny fakt historyczny. Na te ziemie przyjechali Polacy z powstania, łagrów, wojska Berlinga i Andersa. Wraz z rodzinami budowali tu swoją nową, małą ojczyznę. Przyjechali tu również żołnierze wyklęci, chociażby ksiądz Józef Waląg. Dla nich i dla nas - ich spadkobierców - te ziemie wróciły 24 marca do macierzy. Niezależnie od tego, co piszą młodzi aktywiści, których historia widywała już nie raz jako palących księgi i burzących pomniki.
- Nie chcemy burzyć pomnika - zaznacza Karol Kardasiński, radny gminy Pruszcz Gd., który poparł apel KoLibra. - Naszym celem jest otwarta dyskusja, w której każdy mógłby zaprezentować swoje stanowisko. Chcemy wspólnie działać na rzecz prawdy historycznej i mamy nadzieję, że przedstawiciele miasta podejmą z nami dialog w tej sprawie - dodaje.
- Dyskusje trwają od lat - kontynuuje Gondek. - Lokalna społeczność, znająca historię, przez 25 lat nie wyraziła zgody, żeby w tym pomniku coś zmieniać. O historii dużo rozmawiamy też z udziałem lokalnych mediów, dziwi mnie więc, dlaczego dla stowarzyszenia temat powtórnie jest odkrywczy. Pozostaje mi zaprosić członków stowarzyszenia na kolejne spotkania i wydarzenia poświęcone historii naszego miasta.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?