Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żuławy Gdański: Stan pogotowia ogłoszony, ale powódź nam nie zagraża

Wawrzyniec Rozenberg
W związku z przekroczeniem stanu ostrzegawczego na odcinku Wisły w Tczewie w poniedziałek wojewoda pomorski ogłosił stan pogotowia przeciwpowodziowego dla gmin i powiatów gdańskiego, kwidzyńskiego, malbor-skiego, nowodworskiego, tczewskiego i sztumskiego.

Żuławy Wiślane i Gdańskie stanowią największy w Polsce obszar zagrożenia powodziowego, ale póki co nie ma niepokoju. Wody Wisły wylały się na międzywale, lecz jeszcze nie na całej powierzchni. Do zaznaczonego na moście w Kiezmarku poziomu wody z wiosny w 2010 r. brakuje grubo ponad metr. We wtorkowe przedpołudnie poziom wód podniósł się powoli, kilka cm w ciągu 12 godzin.

Przy wale od strony lądu tu i ówdzie tworzą się mniejsze lub większe rozlewiska, tak zwane podsiąki. Woda nie powinna stać przy wale, bo wilgotny nasyp traci właściwości. Spływa rowami melioracyjnymi, a nie wszystkie są odpowiednio utrzymane. Rowy podstawowe i kanały są drożne. Woda z nich została wypompowana do minimum. Pomimo, że nie wszyscy rolnicy wyczyścili w zeszłym roku rowy, wody na polach nie widać, więc siew zbóż i buraków prowadzony jest w zasadzie bez przeszkód.

Czytaj także:
Tczew: Do piątku Wisła ma przekroczyć stan alarmowy

- Na razie wody Wisły nie zagrażają, ale trudno przewidzieć, jaki będzie spływ w następnych dniach i czy poziom nagle nie zacznie się podnosić - mówi Janusz Goliński, wójt gm. Cedry Wielkie. - Nasze kamery przekazują bez przerwy obraz z terenów między wałem i rzeką. Każdy może zobaczyć aktualny przekaz z kamer na stronie internetowej Urzędu Gminy Cedry Wielkie. Śledząc stan wód na rzekach w całej Polsce dochodzę do wniosku, że tej wiosny zagrożenia nie będzie.

Gorzej może być podczas letnich, obfitych opadów deszczu. Spustoszenia na wałach czynią bobry.

- Jeszcze w poniedziałek na wale Kanału Śledziowego rosła dorodna brzoza, a dziś został po niej niewielki ślad - mówił nam we wtorek Jan Borowiec, specjalista ds. melioracji i zagrożeń powodziowych w gm. Cedry Wielkie. - Stoi tylko pień ogryziony w specyficzny sposób przez te ssaki. Jest ich tu więcej, niż się wszystkim zdaje i niszczą wały kopiąc głębokie jamy. Od jesieni woda w Wiśle nie podchodziła pod wały, więc bobry nie kopały tu jam. Natomiast w żuławskich kanałach woda jest praktycznie przy wale, więc to sprzyja tym szkodnikom urządzeń melioracyjnych - dodaje Borowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto