Biblioteka na Żuławach przyciąga czytelników swoim księgozbiorem, nowym budynkiem przystosowanym do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, kącikiem młodego czytelnika, stanowiskiem komputerowym. Można tu korzystać z usług Legimi oraz Książki na telefon. Można także zobaczyć piękne żuławskie akcenty. Jednym z nich jest drewniana ściana z wrotami. Została wykonana z niemal 100-letniego drewna.
- Obiekt nawiązuje do tradycyjnych elementów, które znikają z krajobrazu - mówi Grzegorz Cwaliński, dyrektor Ośrodka Kultury, Sztuki i Biblioteki Publicznej Gminy Pruszcz Gdański. - Przygotowując projekt ściany wzorowałem się m.in. na menonickiej bramie-dzwonnicy w Wiślinie oraz spichlerzach w Dziewięciu Włókach i Przejazdowie. Historyczna drewniana zabudowa gospodarcza, pomimo iż wpisana do rejestru zabytków, jest narażona na wiele czynników, które prowadzą ją do destrukcji. Mamy nadzieję, że zrekonstruowana choćby we fragmencie, będzie przypominać o tradycyjnej drewnianej architekturze krajobrazu Żuław Wiślanych.
Drewnianą ścianę dla biblioteki z pieczołowitością wykonał oraz zamontował Wiesław Zbroiński, sołtys Mokrego Dworu.
- To są żuławskie wrota odtworzone na wzór spichlerzowych drzwi - opowiada sołtys. - Wrota mają starodawne zawiasy, też ponad stuletnie oraz piękną dziurę w desce. Na Żuławach we wszystkich spichlerzach wrota miały u góry w desce dziurę dla sów, aby mogły wlecieć i łapać myszy. Jest też małe gniazdo z jaskółkami.
CZYTAJ TAKŻE: Odkrywają historię Pruszcza i powiatu gdańskiego
Ręcznie malowane flizy i talerze
Wnętrza biblioteki zdobią również kafle wykonane przez warsztatowców z pracowni Ceramika Malborska. Ceramiczka Beata Grudziecka, prowadząca pracownię, odpowiedziała na apel dyrektora ośrodka i podarowała ręcznie malowane flizy i talerze z motywami pomorskiej ceramiki. Uwagę przykuwa również białe biurko bibliotekarza. Od frontu zdobią je biało-granatowe kafle przypominające żuławskie flisy.
Jak wyjaśnia dyrektor ośrodka, nie są to niestety oryginały, tylko masowo produkowane w latach 70. ubiegłego wieku kafle polskie i holenderskie.
- Zależało nam, aby biblioteka nawiązywał swoim wyglądem do żuławskich historycznych wnętrz. Kafle gminnej instytucji kulturalnej podarował i zamontował także sołtys Mokrego Dworu - dodaje Grzegorz Cwaliński.
W bibliotece można podziwiać też kopie nieistniejących już, misternie wykonanych drewnianych koronek (laubzekinów) z XIX-wiecznych domów na Żuławach. Dekoracyjny motyw, zaczerpnięto z nieistniejących już elementów zdobniczych domu w Przejazdowie.
- Jest to kopia szczytowych laubzekinów z ceglanego budynku przy ulicy Kasztanowej. Zostały zrekonstruowane na podstawie zdjęć oraz znalezionych elementów - opowiada Grzegorz Cwaliński. - Najbliżej takie dekoracje znajdują się na drewnianym domu w Weselnie, kilkaset metrów od biblioteki. Jednak ich stan nie jest już najlepszy.
Jak przystało na Żuławy, w bibliotece nie mogło zabraknąć wierzby.
- Rośnie ona w donicy. Już puszcza listki. Urośnie zapewne do sufitu - dodaje z uśmiechem Wiesław Zbroiński.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?