- Figura świętego Floriana pochodzi z XVIII wieku. W tym miejscu do połowy XVII wieku znajdował się modrzewiowy kościół parafialny pod wezwaniem świętego Jakuba. Świątynię w roku 1580 Marcin Kreza, ówczesny właściciel Włoszczowy, odebrał katolikom i zamienił na zbór. Jeszcze do końca XVI wieku trwało tajne duszpasterstwo katolickie. Dopiero jednak kolejny z właścicieli miasta, Krzysztof Strasz, w latach 30 lub 40 XVII wieku zwrócił kościół katolikom i wsparł jednocześnie budowę kaplicy upamiętniającej objawienia Najświętszej Maryi Panny. Miały one miejsce w latach 1642-1643, pierwsze objawienie – 27 maja 1642 roku - mówi Iwona Boratyn, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Włoszczowa.
Patron zawodów wiążących się z ogniem: strażaków, hutników, kominiarzy, garncarzy przypomina we Włoszczowie Jakubowy kult. - Jest jednak bardzo zniszczony. Smutny. Czeka na renowację. Ponieważ jest święty, to sam się nie upomni. Jeśli udało się tak pięknie odnowić pomnik Floriana w Rynku, to być może jest szansa na ratowania drugiego z włoszczowskich rycerzy - zwrócił się do władz gminy podczas ostatniej sesji włoszczowskiej Rady Miejskiej radny Zbigniew Woldański.
I otrzymał odpowiedź od burmistrza Grzegorza Dziubka oraz naczelniczki Wydziału Spraw Obywatelskich Moniki Kowalskiej, że taka szansa jest. - Pomnik nie został wpisany do konserwatorskiego rejestru zabytków, wobec tego gmina może podjąć się renowacji - wyjaśnił burmistrz.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?