Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku. Gra w piłkę jest lepsza niż smartfon [wideo, zdjęcia]

Adam Mauks
Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku
Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku Piotr Hukało
Chłopcy z Pruszcza Gdańskiego wierzą , że kiedyś zagrają jak Cristiano Ronaldo, a w ich mieście powstanie silny piłkarski klub, w którym kiedyś wystąpią.

Podczas gminnych eliminacji turnieju „Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku" można zobaczyć wszystko co w piłce dobre. Oczekiwanie, emocje, bramki i radość z gry. Osiem drużyn z okolic Gdańska spotkało się na boisku Szkoły Podstawowej nr 4 w Pruszczu Gdańskim by wyłonić najlepszych w gminnym etapie tych rozgrywek. W pruszczańskim turnieju wzięli udział chłopcy w kategorii wiekowej do lat 10. Gospodarze z daleka przykuwali uwagę widzów swoimi zielonymi strojami. To drużyna, która w ubiegłym roku też grała w turnieju „Z podwórka na stadion" i to z sukcesem, bo w ubiegłym roku awansowała do turnieju wojewódzkiego, gdzie przegrała w finale z rówieśnikami z Tczewa.

Chłopcy rozgrzewają się, bo pogoda w listopadzie sprzyja solidnej rozgrzewce. Są rękawiczki i czapki, ale za chwilę emocje już tak buzują, że te atrybuty nie są potrzebne. Są też rodzice, którzy z termosami przyszli przypilnować i dopingować swoje pociechy.

Były rugbista jest trenerem małych piłkarzy

- Ja myślę, że takie wydarzenia jak ten awans do finału wojewódzkiego bardzo dobrze wpływają na chłopców - mówi nam Zbigniew Górniewicz, opiekun chłopięcej drużyny piłkarskiej z SP4 w Pruszczu. - To daje im, młodszym kolegom, rodzeństwu fajny impuls do tego, by przychodzić na treningi i starać się być lepszym - dodaje Górniewicz, który był przed laty...rugbistą gdańskiej Lechii.

Gra o stawkę - to jest to

Chłopcy, którzy w pełnym piłkarskim rynsztunku walczą na boisku i ich rodzice oraz dziadkowie dopingujący przy bocznej linii boiska wierzą w to, że osiągną swój cel.

- Wszystkim nam marzy się, by nasi chłopcy awansowali do ogólnopolskiego finału w Warszawie - mówią podekscytowani rodzice młodych pruszczańskich. - Ale wiadomo, że konkurencja jest duża. Sam fakt, że chłopcy grają o stawkę jest dla nich wielką sprawą - dodają.

Pruszczańska drużyna to chłopcy, którzy na co dzień grają w różnych klubach, ale łączy ich to, że chodzą do tej samej szkoły, spędzają ze sobą dużo czasu.

- Bez wątpienia to, co ich najbardziej łączy to piłka - dodaje opiekun drużyny i koordynator turnieju w Pruszczu.
Kuba i Wojtek są zawodnikami drużyny z SP 4 w Pruszczu. Pierwszy z nich jest bramkarzem.

- Lubię, kiedy muszę się poruszać w bramce i mam dużo pracy, ale denerwuje się, gdy obrońcy robią głupie starty - mówi młody bramkarz z Pruszcza. Dla Wojtka najważniejsze w piłce jest to, że można się wykazać w obronie.

Dla Michała i Maćka z Pruszcza najfajniejsze jest to, że piłka ich bawi, ale w tej zabawie nie można zapominać o ataku i obronie. W przyszłości chcieliby grać jak Cristiano Ronaldo, bo on jest najlepszy.

Może oni też kiedyś zagrają w ekstraklasie?

Piłkarskie marzenia chłopców z SP 4 w Pruszczu? - Żeby w naszym mieście powstała świetna drużyna, taka z ekstraklasy. No, i żebyśmy w niej też kiedyś zagrali.

Na tym etapie ważne jest to, by ruch, trening, mecz był alternatywą dla smartfona czy komputera - mówi Górniewicz. Jeśli zrozumieją to rodzice, to łatwiej będzie to zrozumieć także dzieciom.

Turniej z podwórka na stadion w Pruszczu Gdańskim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto