Wyprawa dnia. Nadmorska ścieżka rowerowa Swarzewo-Krokowa

- Nadmorska ścieżka rowerowa, która w ogóle nie leży nad morzem - opisuje z humorem Jarosław Pewin, zapalony cyklista z Gdyni, który odcinek Swarzewo - Krokowa pokonał już kilka razy. - Gdy tak opisuję trasę znajomym, mam pewność, że przynajmniej ze dwie osoby wybiorą się tu ze mną na przejażdżkę.
I choć faktycznie z "krokówki", jak się powszechnie określa nową trasę, morze - to prawdziwe, czyli Bałtyk i to małe, czyli Zatokę Pucką - będzie raczej ciężko zobaczyć, to jednak ciekawych widoków nigdzie nie zabraknie.

Nową rowerową marszrutę poprowadzono bowiem polami, praktycznie z dala od dróg, którymi poruszają się samochody. I to właśnie jej główny atut.
Bo, jak przyznają rowerzyści, tu naprawdę można odpocząć na łonie przyrody.

Czytaj także: Wyprawa dnia wokół jezior

- Jedziesz i rozkoszujesz się widokami - mówi Jadwiga Karcz z Władysławowa. - Po prawej pole z żółtym rzepakiem, po lewej łany wciąż jeszcze zielonego zboża. A gdzieś wysoko śpiewają ptaki. Bajka prawdziwa...
Ciekawostką na tej raczej niezbyt wymagającej trasie jest wiadukt kolejowy, na którego szczycie przebiega ścieżka dla cyklistów. Solidna kamienna budowla wznosi się kilka metrów nad asfaltową ulicą.

Uwagę przyciągną na pewno potężne wiatraki, których w okolicach Swarzewa i Łebcza (tędy będziemy przejeżdżali) jest pod dostatkiem. Białe, a czasem i zielone, maszty widać doskonale z wielu kilometrów, ale ich kolosalne wymiary zobaczymy dopiero wtedy, gdy staniemy tuż pod potężnymi wirnikami.
Trasa nie jest specjalnie wymagająca, a dla tych, którzy długich wypraw nie lubią, gospodarze, na wzór dawnej linii kolejowej, przygotowali specjalne stacje postojowe. To tu można sobie usiąść, odstawić rower, zrelaksować się, nabrać sił i... ruszyć w dalszą drogę.

I choć "krokówkę" wybudowano głównie z myślą o rowerzystach, to na trasie spotkamy sporo rolkarzy. Zwłaszcza w okolicach Łebcza.
- Wieczorami na naszym odcinku naprawdę jest tłoczno - mówi Grzegorz Nowicki, mieszkaniec Łebcza. - Niech to będzie dowodem popularności naszej trasy.
Kto zdecyduje się na przejażdżkę w obie strony, powinien zaplanować trasę tak, by kończyła się ona w Swarzewie na tutejszej przystani na zatokowym brzegu. Wprawdzie trzeba będzie nadłożyć ok. kilometra drogi, ale za to na finiszu wykąpiemy się w zawsze ciepłych wodach zatoki.

A skoro będziemy już w Swarzewie, to warto pomyśleć o kolejnej wyprawie. Bo to właśnie w tej wiosce spotykają się dwie ścieżki rowerowe - "krokówka" i trasa nadmorska, która lata temu połączyła Puck z Helem.

Informacje użyteczne

Długość trasy
Do pokonania mamy dokładnie 17 tys. 350 metrów. Co ciekawe, poprowadzono ją szlakiem dawnej linii kolejowej, która kiedyś łączyła Swarzewo z Krokową.
Trasa nie należy do wyczynowych, nawet przeciętny rowerzysta sobie na niej poradzi.

Warto zobaczyć
W Starzyńskim Dworze warto zboczyć z trasy i odwiedzić odrestaurowaną kapliczkę cysterską. W Mechowie nie można odpuścić wizyty w niewielkich, ale słynnych grotach. Wyprawę można zakończyć kąpielą w Swarzewie, nieopodal tutejszej przystani,

Zapraszają rolkarzy
Rowerowa ścieżka równie dobrze posłuży rolkarzom, którzy mają tu doskonałe warunki do jazdy.

Jakim rowerem jechać
Dobry będzie każdy rower. Ale warto wybrać raczej lekki rower turystyczny niż ciężkiego "górala".

Najczęściej zobaczymy...
Wiatraki. Bo początkowa część ścieżki prowadzi przez tereny, gdzie jest największe w powiecie skupisko siłowni wiatrowych.