Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna o wożenie żwiru

W. Rozenberg
fot. archiwum
Do ostrego konfliktu doszło między firmą eksploatującą żwirownię w Czerniewie a mieszkańcami Kleszczewa. Ci drudzy mówią, że jeśli firma nie naprawi zniszczonej drogi, którą transportowane jest kruszywo, będą wzywać policję za każdym razem, gdy w ich wsi pojawi się wywrotka z piaskiem.

- Droga powiatowa przez Kleszczewo nie nadaje się do ciężkiego transportu - powiedział Jan Selka, radny i sołtys tej wsi. - Szerokość jezdni wynosi 4,80 metra, a szerokość ciężarówki około 2,6 metra. Wielkie pojazdy spychają mniejsze na pobocze i przez to nie jest bezpiecznie. Nie ma chodnika dla pieszych, co pogarsza sytuację. Duży ruch ciężkich pojazdów zniszczył asfalt na jezdni. Do tego samochody są tak obciążone, że gdy przejeżdżają, to aż drży ziemia. Obawiamy się, że ściany naszych domów zaczną pękać. Gdyby jezdnia była gładka, takich wstrząsów nie odczuwalibyśmy.

W tej sprawie mieszkańców popiera Starostwo Powiatowe w Pruszczu Gdańskim, właściciel drogi.
- Podczas rozmów z przedstawicielami firmy Wakoz, która eksploatuje żwirownię, ustaliliśmy, że przebuduje ona drogę powiatową i położy nową nawierzchnię asfaltową, a powiat we współpracy z gminą Trąbki Wielkie wykona chodnik - mówi Marian Cichon, zastępca starosty powiatu gdańskiego. - Takie były też ustalenia na wiejskich zebraniach. Na tej podstawie czasowo zezwoliliśmy na wywożenie kruszywa naszą drogą. Niestety, firma Wakoz odmówiła nagle podpisania porozumienia. Termin czasowego zezwolenia minął w ostatnich dniach marca.

Po wygaśnięciu zezwolenia starostwo zdjęło znaki drogowe uprawniające do przejazdu ciężarówek Wakozu, ale firma się tym nie przejęła. Ruch samochodów nie ustał, dlatego mieszkańcy wezwali policję i zablokowali przejazd. Jak zapowiadają, nie dopuszczą do dalszej dewastacji jezdni.
Gmina jest zaniepokojona konfliktem, tym bardziej że spory samorządu lokalnego z firmą są niełatwe. Stanęła jednak po stronie mieszkańców.
- Przed uruchomieniem kopalni żwiru wyraźnie określiłem zasady korzystania z drogi powiatowej na odcinku Kleszczewo - Czerniewo do planu ruchu drogowego pojazdów wyjeżdżających ze żwirowni - przyznał wójt Błażej Konkol. - Niestety, mojej opinii nie wzięto pod uwagę i jezdnia została zniszczona. Teraz zostało mi wyjście ostateczne i zwróciłem się do marszałka województwa pomorskiego o cofnięcie koncesji na kopalnię żwiru w Czerniewie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto