Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Woda w stawie zamieniła się w śmierdzący ściek

Jakub Przybysz
BC
Mieszkańcy wsi Tarnowo nie mogą pogodzić się z tym, że staw w ich miejscowości z dnia na dzień zamienił się w cuchnące bagno. Gminni urzędnicy podjęli czynności pielęgnacyjne i czekają na rozwój sytuacji

Mieszkańcy wioski Tarnowo położonej przy północnej granicy powiatu obornickiego nie mogą pojąć przyczyn skażenia ekologicznego, które z dnia na dzień dotknęło niewielkiego stawu położonego w zachodniej części ich miejscowości, przy drodze do Karolewa.

Woda w mającym kształt przybliżony do kwadratu zbiorniku, z dnia na dzień zaczęła cuchnąć jak ścieki, zmieniła konsystencję, a tafla pokryła się dziwnymi, tłustymi plamami, pomiędzy którymi wypłynęły zdechłe ryby.

Mieszkańcy zapewniają, że do tej pory woda była czysta, a miejscowi wędkarze chętnie łowili tutaj ryby, a w poprzednich latach nawet wpuszczali młode. Ponadto po rekultywacji dokonanej przed kilkunastu laty staw jest zbiornikiem przeciwpożarowym.

Skażenie ekologiczne zbiornika zauważone zostało pod koniec sierpnia. - W dniu 30 sierpnia otrzymałam od zaniepokojonych wędkarzy informację o tym, co stało się z naszym stawem. Zaraz następnego dnia wystosowałam pismo w tej sprawie do burmistrza Rogoźna Romana Szuberskiego z prośbą o działanie, żeby zbiornik przywrócony został do poprzedniego stanu - informuje sołtys sołectwa Tarnowo Elżbieta Świtniewska.

Pani sołtys ubolewa, że skażenie może pokrzyżować plany sołectwa co do przyszłego wykorzystania stawu dla celów rekreacyjnych. - Nie mam pojęcia co się stało, woda do tej pory naprawdę była czysta. Mamy plany w kolejnych latach zrobić nad stawem miejsce rekreacyjno-wypoczynkowe dla mieszkańców sołectwa, w tym dzieci i osób starszych, gdyż w innych wioskach podobne miejsca zlokalizowane nad wodą cieszą się dużą popularnością. W zeszłym roku złożyłam też wniosek do gminy o ponowną rekultywację stawu. Ale w związku z tym co się stało jesteśmy bardzo zaniepokojeni. A nawet więcej, jesteśmy jako mieszkańcy w wielkim kłopocie i nie wiemy co dalej z naszym stawem oraz naszymi planami - mówi pani sołtys.

Mieszkańcy i gminni urzędnicy wymieniają kilka potencjalnych przyczyn skażenia. Pierwszą może być wysoka temperatura połączona z niskim stanem wody, kolejną nieczystości płynące z pól, jeszcze inną, choć raczej odrzucaną ze względu na brak śladów, wypuszczenie do zbiornika płynnych nieczystości. Brane jest pod uwagę nawet wlanie do wody jakiejś substancji chemicznej.

Skażeniem stawu po interwencji pani sołtys zainteresowali się gminni urzędnicy z Rogoźna, którzy podjęli czynności pielęgnacyjne. Z powierzchni wyzbierane zostały śnięte ryby, a do wody dodano wapna, którego śladowe ilości zachowały się na brzegach.

- Zleciłem kontrolowanie tej sprawy kierownikowi Wydziału Ochrony Środowiska panu Romanowi Piątkowskiemu oraz odpowiedzialnemu za zarządzanie kryzysowe panu Arkadiuszowi Radeckiemu. Według ich zapewnień, po podjętych działaniach stan niewielkiego zbiornika już się poprawił, ale jeżeli z wodą będzie się działo coś złego, albo jeżeli nastąpi podejrzenie celowego działania, to sprawa zgłoszona zostanie do odpowiednich organów - deklaruje burmistrz Rogoźna Roman Szuberski.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto