W tle budowy Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej pozostaje zakorkowany Straszyn. Na jakim etapie jest projekt węzła? Sprawdziliśmy

W kwietniu 2022 r. w Straszynie odbyło się spotkanie przedstawicieli gdańskiego oddziału GDDKiA z mieszkańcami. Na wydarzeniu nie zabrakło także przedstawicieli gminy Pruszcz Gdański, w której obrębie znajduje się miejscowość.

Oczekiwania były spore. Problem zakorkowanego Straszyna trapi mieszkańców od lat. Uchodząca tu do trasy S6 droga wojewódzka 222 to nie tylko ważna linia komunikacji dla lokalnej społeczności. Droga ta bowiem jest uczęszczana także przez mieszkańców innych dużych miejscowości, szczególnie po tym, gdy kilka lat temu przebudowano ją na odcinku od Gdańska do Starogardu Gdańskiego.

Dziennie ulicami Straszyna przejeżdżają tysiące aut. Kiedy na przełomie 2021 i 2022 roku dużo mówiło się o konkretnych i ostatecznych rozwiązaniach dotyczących budowy Obwodnicy Metropolitalnej, mieszkańcy blisko 10-tysięcznej miejscowości w gminie Pruszcz Gdański zaczęli coraz głośniej wyrażać swoją dezaprobatę, czując się pominiętymi przez drogowców.

Ostatecznie, urzędnicy zdecydowali się spotkać z mieszkańcami Straszyna w lokalnej szkole w kwietniu 2022. Przedstawiono wówczas po raz pierwszy dwa warianty przebiegu węzła, które miałyby pomóc w odkorkowaniu miejscowości. Pomysły przedstawicieli GDDKiA nie spełniły wówczas oczekiwań mieszkańców, którzy krytycznie odnosili się do obu koncepcji.

- Przedstawiono nam dwa warianty przebiegu węzła. Pierwszy pogorszy sprawę, drugi sprawi, że nie będzie żadnych zmian - mówił na spotkaniu jeden z mieszkańców.

- Cały problem zakorkowanego Straszyna opiera się na zbyt małej przepustowości ronda zjazdowego od strony Gdyni na drogę wojewódzką nr 222 - wskazywał inny mieszkaniec.

Wcześniej pisaliśmy: Rozbudowa węzła Straszyn. Mieszkańcy nie kryją rozgoryczenia i rozżalenia

Rozpoczęły się rozmowy z gminą. Urzędnicy z GDDKiA przystąpili tymczasem do pracy. Na jakim etapie toczy się obecnie los przyszłej przebudowy węzła Straszyn?

- Obecnie czekamy za zatwierdzenie aktualizacji Programu Inwestycji, obejmujący fragment węzła zespolonego Gdańsk Południe w rejonie Straszyna, które umożliwi dalsze działania realizacyjne - informuje Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Ta rozbudowa będzie dotyczyła wariantu nr 2, który zapewni optymalną obsługę komunikacyjną wszystkich dróg. Będzie wybudowany nowy wiadukt na Obwodnicą Trójmiasta między istniejącymi obiektami z S7 POG i drogą wojewódzką nr 222, do tego nowe ronda i łącznice - dodaje.

Tymczasem, od końca marca 2023 r. w bezpośredniej okolicy Straszyna - na węźle Gdańsk Południe - rozpoczęły się pierwsze prace, prowadzące do całkowitej przebudowy arterii komunikacyjnej. Niebawem to właśnie tu łączyć się ma trasa S7 (na gdańskim odcinku tzw. Obwodnica Południowa), trasa S6 (Obwodnica Trójmiasta) oraz nowopowstała Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej.

- Kiedy zaczęła się przebudowa węzła Gdańsk Południe, stało się to mocno odczuwalne dla mieszkańców Straszyna, Rotmanki i innych kierowców korzystających z drogi wojewódzkiej 222 - komentuje początek rozbudowy węzła Gdańsk Południe wicewójt gminy Pruszcz Gdański Andrzej Chmielewski. - Były zapowiedzi kilka dni wcześniej o planowanych objazdach, ale nie pojawiły się mapy. Urząd gminy prosił wykonawcę o informacje, jeśli takie dostaniemy, będziemy je na bieżąco zamieszczać.

Jak zaznacza, z dwóch wariantów przedstawionych mieszkańcom, to najprawdopodobniej ten drugi ma zostać wdrożony w życie.
Koncepcja miała zostać już opracowana i przedstawiona w centrali Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Jak zapowiada zastępca wójta, już 11 kwietnia odbyć się ma spotkanie z dyrektorem gdańskiego oddziału GDDKiA.

- Mieszkańcom zależy oczywiście na tym, żeby oprócz samej koncepcji powstała też inwestycja. Ta inwestycja będzie się wiązać z potężnymi kosztami. Wariant II, który został ostatecznie wybrany, przewidywał budowę kilku rond czy mostów. Będziemy starali się zabiegać o to, żeby inwestycja została zrealizowana zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców - dodaje zastępca wójta.

ZOBACZ TEŻ: Teraz zielone światło dla inwestycji, wkrótce zielone światło dla kierowców. Rusza kolejny etap budowy Obwodnicy Metropolitalnej Trójmiasta

Niestety, aby mogła powstać - w pierwszej kolejności - Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej - zmiana organizacji ruchu jest konieczna. Związane z tym utrudnienia w różnych wariantach czasowej organizacji ruchu, potrwają najprawdopodobniej do 2025 r.

- Na węźle Gdańsk Południe w ostatnim czasie została wprowadzona tymczasowa organizacja ruchu, która będzie obowiązywała dłuższy czas. Na początku wprowadzenia zawsze jest tak, że wszyscy „uczą się” tej nowej organizacji, ale po paru dniach sytuacja się stabilizuje. Monitorujemy na bieżąco sytuację drogową na węźle. Jednak należy mieć na uwadze, że mniejsze lub większe utrudnienia w obszarze tego węzła będą trwały do 2025 r., czyli do zakończenia prac na Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej - mówi Piotr Michalski.

Jak dodaje, w ciągu najbliższych kilku tygodni nie przewiduje się większych zmian w tymczasowej organizacji ruchu na węźle Gdańsk Południe. Obecnie na terenie placu budowy OMT tj. na odcinku Żukowo – Gdańsk Południe, trwa wycinka drzew, rozbiórki budynków i prace ziemne. Ta część budowy będzie przebiegała z dala od istniejących dróg po nowym śladzie, więc nie będzie powodowała utrudnień w komunikacji, jak to ma miejsce w przypadku styku budowy z Obwodnicą Trójmiasta i Południową Obwodnicą Gdańska.

Do naszej redakcji zaczęły napływać głosy kierowców, którzy korzystają z trasy S6 w okolicach węzłów Gdańsk Południe i Straszyn na codzień. Jak przewiduje jeden z nich, rozbudowa zwiastuje jeszcze większe korki.

- Rozbudowa jest potrzebna - to fakt - i ma trwać od kilkunastu miesięcy do dwóch lat. Przez ten czas wszystkie drogi będą zakorkowane, paraliż będzie w całym Gdańsku, Pruszczu Gdańskim i wszystkich lokalnych drogach, bo ludzie będą chcieli uciekać i omijać jeden węzeł - pisze w wiadomości do naszej redakcji.

Jego zdaniem częściowe odkorkowanie byłoby możliwe, gdyby wprowadzone zostały inne rozwiązania w okolicy rozbudowywanego węzła.

- Przede wszystkim wypadałoby wydłużyć pasy zjazdowe i pasy wjazdowe dolewając trochę asfaltu, bo na zjazdach i wjazdach najwięcej się korkuje, a co teraz mamy? Bezpośredni wjazd i zjazd, gdzie każdy musi hamować i nie ma płynności jazdy. Mała rzecz i mielibyśmy sytuację złagodzoną.

- Jest dramat. Ze Straszyna nie można wyjechać w ogóle, Rotmanka też cała stoi, liczymy się z tym, że będzie coraz gorzej, bo te prace będą się zbliżały do samego węzła - mówi radna gminy Pruszcz Gdański Weronika Chmielowiec. - Codziennie są takie korki, że występuje całkowity paraliż. Ludzie wyjeżdżają do pracy obecnie co najmniej pół godziny wcześniej, a wracają, praktycznie godzinę później.

Radna od dłuższego czasu stoi na stanowisku, że przebudowa węzła nie zniweluje korków w samym Straszynie. Jej zdaniem miejscowość potrzebuje dodatkowej drogi wyjazdowej. Rozwiązaniem problemów miałby stać się dodatkowy wiadukt, przechodzący przez obwodnicę, podobny do tego, który został wykonany w Jankowie Gdańskim (gm. Kolbudy).

- To jest zaniedbanie kilkudziesięcioletnie. O dodatkowy wyjazd nad obwodnicą trzeba było zabiegać wiele lat temu. Proszę sobie wyobrazić, że w Straszynie i na obrzeżach Straszyna niedługo zostanie wybudowanych 30 nowych bloków. Miejscowość się cały czas rozbudowuje, niebawem zamieszka tu kolejnych kilka tysięcy mieszkańców i co z tego, że przebudujemy ciasny węzeł, na który i tak wjedzie potężny ruch. Moim zdaniem temat węzła ma uspokoić mieszkańców, ale ostatecznie wcale nie załatwi sprawy.

Prace przy ważnym etapie Obwodnicy Metropolii Trójmieskiej dostały zielone światło w marcu 2023 r. Zgodę na realizację inwestycji drogowej podpisali we wtorek 28 marca wojewoda Dariusz Drelich i dyrektor gdańskiego oddziału GDDKiA, Karol Markowski.

Dzięki temu dokumentowi z rygorem natychmiastowej wykonalności rozpoczęła się budowa węzła Żukowo-Gdańsk-Południe. W ramach inwestycji połączona zostanie Obwodnica Trójmiasta z trasą S6 oraz z trasą S7. Podpisanie nastąpiło w miejscu, w którym powstanie węzeł. W wydarzeniu uczestniczyli również były wiceminister infrastruktury Marcin Horała i wójt gminy Kolbudy Andrzej Chruścicki.

- Możemy powiedzieć, że dziś rozpoczęły się prace budowlane na wszystkich odcinkach. Te prace, które trwały parę miesięcy temu teraz obejmą cały odcinek planowanej inwestycji. Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej to najważniejsza, najbardziej potrzebna i najbardziej wyczekiwana inwestycja dla Pomorza - mówił pod koniec marca Marcin Horała.

Jak zaznaczył, głównym zadaniem nowej drogi ma być odciążenie Obwodnicy Trójmiasta.