W parafii p.w. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Pucku słowa przekuwają w czyny, dlatego nie było chwili wahania, by zaopiekować się uchodźcami z Ukrainy, którzy trafili do Pucka. Kobiety i dzieci, w sumie ok. 30 osób, znalazło dach nad głową w organistówce, a w sąsiedniej Sali Mario mogą korzystać z pełnego, całodziennego wyżywienia.
Śniadania, obiady oraz kolacje i swoje pokoje to namiastka tego, co zostawili setki kilometrów stąd, uciekając przed wojną...
- Najmłodsze dzieciątko w momencie przybycia do Pucka miało zaledwie 8 dni - mówi Małgorzata Markowska z grupy Caritas Puck, której wolontariusze i duchowni poświęcają swój czas opiece nad uchodźcami. - Chcielibyśmy tym wszystkim dzieciom, które już u nas są, dać, choć namiastkę spokoju, bezpieczeństwa i uśmiechu. W jakiś sposób zapewnić opiekę i czas.
Do parafialnego puckiego Caritasu dołączyli też aktywni mieszkańcy, którzy pomagają, ale też motywują do działania. To m.in. tak zaczęła swoją działalność parafialna świetlica, która znajduje się na piętrze w budynku Sali Mario.
- W każdy wtorek od godziny 15:00 do 18.00 będziemy starali się zapewnić opiekę i spędzić kreatywnie czas z dziećmi, które choć przez chwilę nie będą myślały o tym, co dzieje się w Ich Ojczyźnie - mówią w Caritasie w Pucku. - Myślimy też o sobocie, w godzinach 10-12. Być może uda się też w tym czasie spędzić z dziećmi fajne chwile.
W świetlicy dla młodych Ukraińców przyda się także wsparcie wolontariuszy. Każda para rąk będzie mila widziana - swoją pomoc można zgłosić np. w facebookowej grupie Caritas Puck (tu ją znajdziesz - KLIKNIJ).
Cały czas do puckiej parafii spływają też rzeczy, które gościom z Ukrainy mogą się przydać w codziennym życiu.
- Segregujemy je i dzielimy - zapewnia Małgorzata Markowska. - Współpracujemy też z przedstawicielami Starostwa Powiatowego w Pucku i Urzędu Miasta Pucka, ale tak naprawdę wszelkie dobro spływa od ludzkich otwartych serc, od zaangażowanych w to dzieło parafian i osób spoza parafii, którzy są niezwykle skorzy do pomocy. Ludzie dobrej woli sami niezależnie organizują pomoc i dzielą się tym wszystkim z potrzebującymi, dając niekiedy nawet indywidualnym osobom dach nad głową.
Tak do Caritasu w Pucku trafiają środki higieniczne, ubrania, zabawki...
- I wiele innych rzeczy, z których korzystają uchodźcy, którzy są niezwykle wdzięczni za wszystko - pokdreślają w Pucku.
Pomoc parafian z Pucka ma też swój wymiar finansowy. M.in. podczas kościelnych zbiórek w niedzielę oraz Środę Popielcową udało się zebrać prawie 35 tysięcy złotych. Pieniądze zostały przekazane na Ukrainę, a spora ilość ofiarowanych darów została zawieziona do Caritas Archidiecezji Gdańskiej.
- Z całego serca dziękujemy za wszelkie dobro, otwarte serce, hojność i każdy drobny gest życzliwości, który przekazujecie na rzecz uchodźców - mówi Małogrzata Markowska. - Caritas Archidiecezji Gdańskiej również składa serdecznie podziękowanie wszystkim kapłanom, wspólnotom parafialnym oraz wiernym świeckim za zaangażowanie i włączenie się do pomocy.
Temat aborcji wraca do Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?