Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stare Miasto w Malborku pełne nowych samochodów. Jak rozwiązać problem z parkowaniem na blokowisku przy zamku?

Anna Szade
Anna Szade
Na Starym Mieście w Malborku problemy z parkowaniem trwają od lat. Nowe inwestycje nie poprawiają sytuacji.
Na Starym Mieście w Malborku problemy z parkowaniem trwają od lat. Nowe inwestycje nie poprawiają sytuacji. Anna Szade
Stare Miasto w Malborku to osiedle w sąsiedztwie zamku, zaprojektowane w czasach warszaw i syrenek, które luksusowo lśniły zaparkowane przed domem. Dzisiaj osiedle się dusi, bo samochodów jest więcej niż miejsc. A luźniej nie będzie, bo powstał rząd nowych kamienic, do których klienci będą chcieli dojechać. Jak rozwiązać ten problem?

Samochody na Starym Mieście w Malborku. Jak dojechać do nowych usług?

Stare Miasto to specyficzne miejsce w Malborku. Z jednej strony to sypialnia dla mieszkańców, którzy żyją w peerelowskich blokach. Z drugiej – przez sąsiedztwo zamku zaglądają tu też turyści. Choć miasto stara się być gościnne, to na pewno nieco krzywym okiem spogląda na tych, którzy przyjeżdżają samochodami. A to dlatego, że przyjezdni tworzą dodatkowy tłok na blokowisku, z którym już i tak nikt sobie nie radzi, bo miejsc dla aut za wiele tam nie ma.

Nieoficjalnym „odstraszaczem” ma być informacja na ulicy prowadzącej na Stare Miasto, że wjazd możliwy jest tylko dla posiadaczy identyfikatorów, choć magistrat już dawno ich nie wydaje. Urzędnicy wiedzą, że nie mogą nikomu zabronić wjazdu na osiedle, więc tabliczki są pro forma.

Może nie dziwić fakt, że w latach 60. ubiegłego wieku, gdy zaczęło powstawać osiedle, nie przewidziano motoryzacyjnego boomu. Ale wydawać by się mogło, że współcześni inwestorzy, którzy postawili rząd nowych kamienic oraz władze miasta, którym na tym zależało, powinni być dużo bardziej przewidujący. Tymczasem budynki stoją, otwierają się tam firmy, świadczone są usługi hotelowe i zaprasza gastronomia, a krajobraz przed nimi jakby księżycowy.

Aby problem rozwiązać, 8 właścicieli nieruchomości wystąpiło o dzierżawę 831,31 m kw. miejskiego gruntu, by go przeznaczyć na parking, który pozwoli na obsługę zmotoryzowanych klientów. Oto, o co zwrócili się przedsiębiorcy:

  • Rzemiosło Budowlane Arkadiusz Rawiński o wynajęcie 112,70 m kw.,
  • Dawid Pośpiech o wynajęcie 43,40 m kw.,
  • Katarzyna Rychłowska Lynx sp. j. o wynajęcie 156,10 m kw.,
  • Piotr Trawiński o wynajęcie 119 m kw.,
  • Barnadetta Radtke-Kogut o wynajęcie 37,70 m kw.,
  • Zenon Chrzan o wynajęcie 43,40 m kw.,
  • Paweł Rychłowski Corpo s.c. o wynajęcie 194 m kw.,
  • Mariola Wojewódzka Przedsiębiorstwo Usługowe Ku-Bud o wynajęcie pow. 125,01 m kw.

Zgodę na 15-letnią umowę z przedsiębiorcami musiała wydać Rada Miasta. Jeden z radnych dopytywał, dlaczego firmy będą dzierżawić tylko teren przeznaczony na miejsca postojowe, a ulicy, która do nich prowadzi już nie.
- Dlaczego sami nie zrobią też drogi dojazdowej, tylko miasto ma ją wykonać? - dziwi się radny Dariusz Kowalczyk.

Chodzi o 240-metrową uliczkę w sąsiedztwie kamienic, którą miasto i tak miało w planach, ale z uwagi na trwające inwestycje, odkładało z roku na rok.

Ten projekt ma obsunięcie o ok. 10 lat. Natomiast drogi nie możemy wydzierżawić, bo jest drogą publiczną. Inwestorzy zdecydowali się wykonać projekt całego układu drogowego i parkingu. Nie ma przeszkód, by parking wydzierżawić, jeśli powstanie. Zainteresowani mają 3 lata, by go wybudować. Wtedy miasto zrealizuje drogę, która przecież nie będzie zamykana, każdy będzie mógł na nią wjechać – tłumaczy Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka. - Przedsiębiorcy, budując parking, który jest w ich interesie, nikomu przecież nie zaszkodzą. Będą tam butiki, sklepy, klienci będą przyjeżdżać. To wynika z prawa budowlanego, że skoro jest budowla, to musi być parking.

Kłopoty z parkowaniem. Mieszkańcy będą dzierżawić grunty od miasta

Ale przy deficycie miejsc dla aut, jaki panuje na Starym Mieście, to wcale nie jest takie oczywiste.
- To jest strefa zamieszkania, więc samochody można zostawić tylko w miejscach wyznaczonych. Tymczasem i mieszkańcy, i turyści, parkują gdzie chcą. Jak miasto chce rozwiązać ten osiedlowy problem? - drąży Dariusz Kowalczyk.

Nad tym zastanawiało się już wiele głów, bo przez ostatnie lata niejedna narada z udziałem zarządców i właścicieli nieruchomości odbyła się w urzędzie.
- Gdzie byśmy się w Malborku nie ruszyli, to problem braku miejsc do parkowania występuje – przyznaje wiceburmistrz Wilk.

Dlatego Stare Miasto było inwentaryzowane wzdłuż i wszerz.

Widzimy problem. Są tam też rozmaite instytucje, prócz kościoła św. Jana Chrzciciela, jest także miejska Szkoła Łacińska i Ratusz. Dlatego chcemy zbudować parking publiczny za pawilonem handlowym. Ale rozważana jest też możliwość budowy parkingu osiedlowego, by ludzie nie parkowali gdzie popadnie. Mamy tam w dwóch lokalizacjach wyznaczoną Strefę Płatnego Parkowania, ale poza sezonem turystycznym stoi pusta. Natomiast z zajęciem chodników przez samochody trzeba skończyć raz na zawsze – uważa Jan Tadeusz Wilk.

By mieszkańcy osiedla nie musieli objeżdżać parę razy bloku w oczekiwaniu na wolne miejsce, mają wkrótce wydzierżawić część parkingi. Osiem takich lokalizacji zostało już wytypowanych. Umowy będą zawarte na trzy lata. Czy to nie pogorszy sytuacji? Bo przecież sąsiadowi z bloku obok dzierżawcy już pewnie nie pozwolą stanąć.

Dzierżawa nie oznacza zagrodzenia terenu, to nie własność. Błędem było w całym kraju, że wydzielało się budynki po obrysie i sprzedawało lokatorom, bo takie transakcje powinny obejmować także miejsca postojowe. I to powinno być wyprostowane, więc próbujemy choć w ten sposób to naprawiać – wyjaśnia w rozmowie z nami Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

W informacji Urzędu Miasta o zamiarze wydzierżawienia tych terenów wspólnotom zwracają uwagę niskie koszty. Za 194 metry kwadratowe miesięcznie trzeba będzie zapłacić 194 zł miesięcznie plus 23 proc. VAT. Wysokość opłat za dzierżawę miejskich nieruchomości w Malborku nie zmieniła się od 2003 r.
- Takie stawki są uchwale Rady Miasta – potwierdza Józef Barnaś. - Natomiast nie będzie tak jak obecnie, że turyści przyjadą i zajmą te miejsca postojowe, jeśli dalej to będzie teren publiczny, bo będzie przeznaczony dla mieszkańców danego bloku, którzy będą o niego dbali.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto