Licytacje WOŚP w Mokrym Dworze
W Mokrym Dworze, niewielkiej wsi w gminie Pruszcz Gdański, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała koncertowo. Wiesław Zbroiński, dyrygent i sołtys w jednej osobie dobrze nastroił instrumenty. Wszystko grało jak z nut, więc na ogólnopolską, bezpardonową walkę z sepsą trafiło z tej wsi 66 613 zł z samych licytacji. Do tego doszły datki z puszek od dorosłych wolontariuszy i młodzieży z całej gminy Pruszcz Gdański, w sumie razem z licytacjami wyliczono 120 821 zł i 82 gr.
- Od wielu lat jesteśmy wolontariuszkami w ten, jakże uroczysty i ważny dzień – przyznała Anna Dragacz na koncercie w Mokrym Dworze. - Przygotowałyśmy sobie nietypowe stroje, więc mieszkańcy z uśmiechem wrzucali banknoty do naszych skarbonek. Ja stałam się jednorożcem, a Kasia przebrała się z krowę.
Koncert odbył się w hali fabrycznej firmy Trend Projekt, a Robert Małachowski, właściciel firmy, z sołtysem Wiesławem Zbroińskim, zaprosili wszystkich do zabawy. Na scenie wystąpił zespół Switch Mode. Przy drzwiach uwijały się panie, które serwowały pyszne wypieki oraz wiele innych smakołyków. Zanim ktoś wszedł do środka, wolontariusze namawiali go do hojności i puszki grubiały w oczach.
ZOBACZ TEŻ:
70 wolontariuszy kwestowało w finale WOŚP w gminie Pruszcz Gdański
Obszerna hala fabryczna wypełniona była po brzegi amatorami licytacji. Pan Wiesław potrafi sprzedać wszystko, od starych, zabytkowych przedmiotów codziennego użytku, po słodycze oraz koszulki znanych sportowców. Emocji nie brakowało. Licytacje przekraczały niejednokrotnie wartość oferowanych przedmiotów.
Wójt, Magdalena Kołodziejczak obiecała upiec i zaserwować faszerowanego indyka, według przepisu swojej babci. Po długiej licytacji ustalono cenę na 1000 zł. Jeden z mieszkańców gminy zadeklarował napisanie sagi rodzinnej temu, kto wylicytuje taką ofertę. Chętnych nie brakowało i na konto WOŚP wpłynęło kolejne tysiąc złotych. Przykładowo, zabytkowa, pusta torba sanitariuszki wojskowej sprzedała się za 100 zł, a nowa budka lęgowa dla ptaków za 700 zł.
- Z orkiestrą jestem pierwszy raz – powiedziała Maria Pastuszak. - Ne mam skarbonki, ale pomagam panu Wiesławowi w licytacjach. Panuje tu wspaniała atmosfera i jest to święto Mokrego Dworu. To właśnie dziś odwiedza nas tak wiele osób.
Wiesław Zbroiński po raz dziesiąty organizuję licytacje na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Z dobrego serca pomaga mi w tym wiele życzliwych osób - mówi sołtys. - Bawimy się świetnie, a z Mokrego Dworu na szczytny cel trafił już chyba worek pieniędzy. Kiedyś chyba dodam wszystkie te kwoty ze sprawozdań. W naszej, małej, żuławskiej ojczyźnie będziemy grali do końca świata i jeden dzień dłużej. Jest to również nasze święto podobnie jak w całej Polsce i w wielu miastach za granicą.
Impreza zakończyła się światełkiem do nieba na fabrycznym placu. Nie było huków fajerwerków, za to wiele zimnych ogni.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?